Urszula Radwańska: Nie myślę jeszcze o finale

Urszula Radwańska pokonała Bojanę Jovanovski i awansowała do ćwierćfinału w Stambule. Polka uważa, że wynik nie do końca oddaje wydarzenia na korcie, a pojedynek był bardzo zacięty.

Urszula Radwańska wygrała już dwa spotkania w tureckim mieście, pokonując najpierw rozstawioną z numerem trzecim Jelenę Janković, a nieco później Bojanę Jovanovski. Polka podkreśliła przede wszystkim, że w meczu z Serbką grała agresywny tenis, który przynosił jej sporo punktów.
[ad=rectangle]
- Zaprezentowałam agresywny tenis i skupiałam się przede wszystkim na własnej grze - powiedziała Radwańska. - Wynik nie do końca obrazuje przebieg spotkania. Kiedy rywalizowałyśmy ze sobą wcześniej, rozgrywałyśmy trzysetowe mecze i pojedynek w Stambule również był wyrównany.

W imprezie nie ma już wielu wysoko rozstawionych tenisistek. Występująca z "jedynką" przy nazwisku Venus Williams przegrała z Kateryną Bondarenko, natomiast turniejowa "dwójka" Elina Switolina okazała się słabsza od Magdaleny Rybarikovej. Młodsza z krakowskich sióstr wyeliminowała wcześniej Jelenę Janković i obecnie drabinka jest zdecydowanie bardziej otwarta.

- Sporo wysoko rozstawionych tenisistek jest już poza turniejem, ale ty musisz zachować koncentrację i walczyć w każdym pojedynczym spotkaniu. Nie myślę jeszcze o finale, ponieważ na razie mam w głowie ćwierćfinał - dodała Polka, która po raz trzeci w sezonie zaprezentuje się na tym etapie imprezy WTA.

Źródło artykułu: