W meczu otwierającym czwartkową sesję nocną w Toronto, Serena Williams pokonała Andreę Petković. W całym pojedynku Niemka nie miała nawet szansy na przełamanie serwisu liderki rankingu WTA. - Na pewno serwowałam lepiej niż w pierwszym meczu. I to bardzo mi pomogło - powiedziała tuż po meczu 33-latka z Saginaw. - Muszę poprawić się jeszcze w grze z głębi kortu, bo nie czuję się z nią najlepiej. Mam nadzieję, że wtedy powróci do mnie pozytywne nastawienie, którego teraz mi trochę brakuje - dodała.
[ad=rectangle]
- Wychodząc na kort czuję się świetnie. To niesamowite uczucie, kiedy można robić na co dzień to o czym marzyło się będąc dzieckiem - wyznała 21-krotna mistrzyni wielkoszlemowa.
Pozytywne nastawienie do gry i do życia to coś czego nigdy nie brakuje Petković, o której bardzo pochlebnie wyraziła się Amerykanka: - Uwielbiam ją, jest po prostu przemiła. To jedna z tych osób, którą zawsze miło widzieć w szatni. Trudno się wtedy nie uśmiechnąć. A takim ludziom życzy się jak najlepiej i chce się, aby grali jak najdłużej.
- Zagrała bardzo dobrze, nie oddawała punktów za darmo, o każdy musiałam walczyć. To trochę mnie frustrowało, ale takie emocje też są istotne - dodała.