Karolina Woźniacka gotowa do gry w US Open. "Nowy Jork to jej miasto"

Karolina Woźniacka dwukrotnie grała w finale US Open, ale nie zdołała jeszcze wywalczyć premierowego wielkoszlemowego mistrzostwa. W tym roku duńska tenisistka chce w Nowym Jorku wykonać ten decydujący krok.

- Wygrałam już niemal wszystko i brakuje mi właśnie tytułu wielkoszlemowego. Z tego właśnie względu ciężko pracuję każdego dnia, aby stać się lepszą i co najważniejsze zdrowszą. Kiedy uda mi się połączyć te dwie rzeczy, to wiem, że jestem w stanie pokonać najlepsze tenisistki świata - powiedziała Karolina Woźniacka.
[ad=rectangle]
W 2009 roku mistrzowskiego tytułu pozbawiła tenisistkę z Odense Kim Clijsters, natomiast w zeszłym sezonie uczyniła to Serena Williams. Reprezentantka Danii nie myśli o tym, że Amerykanka będzie faworytką tegorocznej imprezy i jeśli zajdzie taka potrzeba, będzie gotowa, by pozbawić aktualną liderkę rankingu WTA Klasycznego Wielkiego Szlema. - Będę się starała ją powstrzymać z realizacją tego celu, przynajmniej do przyszłego roku - stwierdziła czwarta obecnie rakieta globu.

Patrząc na wyniki Woźniackiej w tegorocznym US Open Series, niełatwo być optymistą. W Stanfordzie, Toronto i Cincinnati odpadła ona już po pierwszym spotkaniu, ale w New Haven przegrała dopiero w półfinale, z Petrą Kvitovą. - Staram się po prostu grać. Nawet jeśli miałam kilka słabych turniejów, to przy zachowaniu zdrowia i odpowiedniego cyklu treningowego, jestem w stanie odwrócić złą passę i zanotować kilka udanych występów - wyznała była liderka światowych list.

- Nowy Jork to miasto Karoliny, jej dom - mówi z kolei Piotr Woźniacki, odnosząc się do sympatii, jaką cieszy się Karolina na Flushing Meadows. Ojciec i trener tenisistki podkreśla, że kiedy jego córka występuje w US Open, to łapie wiatr w żagle. Tylko dwukrotnie w ostatnich sześciu międzynarodowych mistrzostwach USA Karolina nie dotarła do półfinału. Z drugiej jednak strony papa Woźniacki stara się być realistą: - Mamy pełną świadomość tego, że będzie to nowy turniej.

Komentarze (1)
Rychubyd
1.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Wygrałam już niemal wszystko" - z całym szacunkiem dla Karoliny, ale to może powiedzieć Serena, a nie Woźniacka :)