W I rundzie Agnieszka Radwańska łatwo rozprawiła się z Czeszką Kateriną Siniakovą. W środę krakowianka pokonała 6:3, 6:2 Magdę Linette i odniosła 100. zwycięstwo w wielkoszlemowym turnieju (bilans meczów 100-37). Był to siódmy w historii polski mecz w imprezie tej rangi i drugi w tegorocznym US Open. W poniedziałek Linette wyeliminowała Urszulę Radwańską. Dla poznanianki był to trzeci start w tak dużych zawodach. Z tegorocznych Rolanda Garrosa i Wimbledonu odpadła w I rundzie.
[ad=rectangle]
W drugim gemie I seta Radwańska uzyskała przełamanie po błędzie rywalki. Odwrotny kros forhendowy dał krakowiance trzy break pointy na 4:0. Pierwszego Linette odparła kombinacją dwóch forhendów, a drugiego najlepsza polska tenisistka zmarnowała wyrzucając bekhend. Trzecią okazję Radwańska wykorzystała wymuszając na rodaczce błąd głębokim forhendem w narożnik. Poznanianka część strat odrobiła szczęśliwym returnem po taśmie. Seria świetnych serwisów pozwoliła jej wrócić z 15-40 i z 0:4 zbliżyć się na 2:4. W ósmym gemie Linette obroniła piłkę setową kombinacją głębokiego drugiego podania i drajw woleja wymuszającego błąd. Przy 5:3 i 40-0 Radwańska miała kolejne trzy setbole. Poznanianka popisała się kombinacją ostrego returnu i drajw woleja oraz fantastycznym lobem. Set dobiegł końca, gdy Linette wyrzuciła bekhend.
Kończący return pozwolił Radwańskiej uzyskać szansę na 2:1. Linette podanie oddała wyrzucając bekhend (piłka po kontakcie z taśmą wyleciała poza kort). W czwartym gemie krakowianka odparła break pointa ostrym krosem forhendowym wymuszającym błąd. Poznanianka nie wykorzystała prowadzenia 40-0, zrobiła kilka prostych błędów, i Radwańska wyszła na 4:1. W siódmym gemie najlepsza polska tenisistka popisała się returnem. Linette obroniła trzy piłki meczowe posyłając dwa kończące uderzenia. Powrót z 0-40 przypieczętowała głębokim krosem bekhendowym wymuszającym błąd. Wynik meczu na 6:3, 6:2 Radwańska ustaliła asem.
Ambitna Linette próbowała wybijać Radwańską z uderzenia. Skracała wymiany, często chodziła do siatki (zdobyła przy niej 15 z 21 punktów), ale była zbyt nieregularna w wymianach z głębi kortu. Krakowianka dobrze czytała grę, spokojnie punktowała rodaczkę, ale poznanianka pozostawiła po sobie naprawdę dobre wrażenie. Na początku Linette była trochę sparaliżowana, czemu nie można się było dziwić. Przyszło jej grać z jedną z najsprytniejszych tenisistek w kobiecym cyklu, która nie raz uprzykrzyła życie na korcie rywalkom ze ścisłej czołówki. Na dodatek ta zawodniczk to jej rodaczka, co dodatkowo musiało poznaniankę zablokować. Kiedy jednak opanowała emocje pokazała sporo dobrego tenisa, a przy trochę bardziej rzetelnej grze z głębi kortu mogła zdobyć więcej gemów.
W trwającym 84 minuty spotkaniu Linette zaserwowała sześć asów, ale zdobyła tylko 10 z 26 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Radwańska miała mniej kończących uderzeń (15-26), ale też popełniła znacznie mniej niewymuszonych błędów od poznanianki (7-32). Krakowianka zdobyła 72 ze 123 rozegranych punktów.
Kolejną rywalką Radwańskiej będzie Madison Keys, która oddała trzy gemy Terezie Smitkovej. Krakowianka wygrała wszystkie cztery dotychczasowe mecze z Amerykanką, z czego dwa po trzysetowych bojach. Po raz ostatni spotkały się w ćwierćfinale tegorocznego Wimbledonu i Polka zwyciężyła 7:6(3), 3:6, 6:3.
US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy (Decoturf), pula nagród w singlu kobiet 16,5 mln dolarów
środa, 2 września
II runda gry pojedynczej:
Agnieszka Radwańska (Polska, 15) - Magda Linette (Polska) 6:3, 6:2
No Monstruguruza chyba się nie prześlizgnie? To nieporozumienie wimbledońskie wystarczy. ;p
Chung męska wersja Diyas, super! ;)
(bo ta to na pewno nie jest TA STRONA)
Myślą sobie : poszumią ludkowie pod jakimiś artykułami o meczach, pożalą się rozproszeni po całym SF, ponarzekają i ucichną ... Czytaj całość
Szata mi nie przeszkadza, nawet samo przejęcie też, a tylko konsekwencje tego - czyli pewnie spadnie poziom na forum, Czytaj całość