Marin Cilić skręcił staw skokowy, ale z występu w US Open jest bardzo zadowolony

East News
East News

Marin Cilić nie powtórzy w Nowym Jorku zeszłorocznego sukcesu. W piątkowym półfinale US Open 2015 został rozgromiony przez Novaka Djokovicia, co było przede wszystkim efektem poważnych problemów zdrowotnych Chorwata.

- Skręciłem kostkę kilka dni temu i od tego czasu była ona bardzo opuchnięta. Podczas ćwierćfinałowego pojedynku z Jo-Wilfriedem Tsongą stopa sprawiała mi ogromne problemy w poruszaniu się i doskonale uwidocznił to piątkowy mecz z Novakiem Djokoviciem. Gdyby to nie był turniej wielkoszlemowy, to pewnie bym się wycofał. Ponieważ jednak zaszedłem już tak daleko, postanowiłem wyjść na kort i dać z siebie wszystko - powiedział Marin Cilić.

Triumfator US Open 2014 przegrał z Novakiem Djokoviciem 0:6, 1:6, 2:6, notując 14. z rzędu porażkę z utytułowanym Serbem. - Novak rozgrywa fantastyczny sezon i w piątek pokazał znakomity tenis. Zna mnie doskonale i wie, że jego gra nie do końca mi odpowiada. Nawet mimo bólu stopy mogłem w kilku sytuacjach zachować się lepiej, gdyż nie powinienem popełnić niektórych błędów. Od początku jednak uraz ten siedział w mojej głowie i wydarzenia na korcie potoczyły się szybko. Nie miałem nawet wystarczająco dużo czasu, aby wejść w mecz - wyznał Chorwat.

Mimo dotkliwej porażki w półfinale Čilić jest zadowolony ze swojego występu w tegorocznych międzynarodowych mistrzostwach USA. - Będę na te zawody patrzył bardzo pozytywnie. To był naprawdę wspaniały turniej. Oczywiście miałem pecha, że skręciłem staw skokowy, ale na mecz z Novakiem wyszedłem po to, aby grać. W całym turnieju walczyłem bardzo dzielnie i biorąc pod uwagę fakt, że po raz pierwszy broniłem tytułu wielkoszlemowego, to czuję, iż spisałem się naprawdę dobrze - stwierdził pochodzący z Medziugorie 26-latek.

Chorwacja zmierzy się w najbliższy weekend na wyjeździe z Brazylią w meczu barażowym o Grupę Światową Pucharu Davisa. - Mam nadzieję, że uraz kostki nie jest poważny. Polecę do Brazylii, jak szybko się da i wtedy zobaczymy - zakończył Čilić, który w poniedziałek spadnie na 14. miejsce w rankingu ATP.

Komentarze (0)