Pierwszy mecz Jerzego Janowicza w Sankt Petersburgu trwał zaledwie 50 minut, bowiem właśnie po tym czasie inauguracyjny przeciwnik Polaka, Benoit Paire, skreczował z powodu bólu głowy. - Byłem tym zaskoczony. Benoit powiedział mi, że jest zmęczony i nie może grać dalej. Ja też czułem się zmęczony, bo do Sankt Petersburga dotarłem w poniedziałek. Z nim nigdy nie gra się łatwo. Ja koncentrowałem się na swojej grze. Od pierwszego punktu byłem solidny - mówił nasz reprezentant.
- Każde zwycięstwo jest ważne. Liczy się dla mnie każdy punkt, bo nieco spadłem w rankingu. Kort mi odpowiada. Gramy w warunkach halowych, które są moimi ulubionymi - stwierdził Janowicz, dodając, iż w Sankt Petersburgu chciałby sięgnąć po końcowe zwycięstwo. Następną przeszkodą na drodze do tego celu będzie kolejny Francuz, Lucas Pouille.
Pouille, który grę w tenisa rozpoczął w wieku ośmiu lat, jest jedną z wielkich nadziei francuskiego tenisa. 21-latek oficjalnie mieszka w Dubaju, ale gdy przebywa we Francji, trenuje w Narodowym Centrum Tenisowym, mieszczącym się na terenach kompleksu im. Rolanda Garrosa. Tam może korzystać z rad najlepszych francuskich szkoleniowców i sparować z innymi utalentowanymi tenisistami znad Sekwany.
Francuz w zawodowych rozgrywkach pojawił się w 2012 roku i już w debiutanckim sezonie wygrał dwa turniej rangi ITF Futures w Meksyku. Sezon 2013 zakończył z dwoma kolejnymi mistrzostwami rangi ITF i na tym jego lista sukcesów się kończy. Pouille nigdy nie zwyciężył na wyższym stopniu rozgrywek, nawet w deblu.
Choć Pouille nie wygrał ani jednego challengera, jak każdy zawodnik wchodzący w świat zawodowego tenisa sporo rywalizował w imprezach tego cyklu. I niekoniecznie ma miłe wspomnienia: - Większość challengerów jest słabo zorganizowana. Warunki do gry i treningów są bardzo słabe. Problemy są także z innymi rzeczami. Kiedyś w Uzbekistanie trafiłem do celi. Przyjechałem na lotnisko, gdzie obsługa uznała, że z moją wiza coś nie jest w porządku i siedem czy osiem godzin spędziłem w ciemnej celi - wspomina.
Pouille dość szybko został rzucony na głęboką wodę. W głównym cyklu zadebiutował jako niespełna 19-latek w lutym 2013 roku w Montpellier, gdzie przegrał z Viktorem Troickim. Pierwszy występ wielkoszlemowy zanotował cztery miesiące później w Rolandzie Garrosie. W paryskiej imprezie pokonał Aleksa Kuzniecowa, by w II rundzie przegrać z Grigorem Dimitrowem.
21-latek z Grande-Synthe jest obecnie klasyfikowany na 75. miejscu w rankingu ATP. Najwyżej w karierze był 64. - Nie stawiam sobie żadnych celów, chociaż chciałbym być w Top 50 rankingu, co dawałoby mi pewne miejsce w głównych drabinkach niemalże wszystkich turniejów. Dzięki temu mógłbym się rozwijać - wyznaje. Podobnie twierdzi jego trener, Emmanuel Planque, który współpracuje z Pouille'em od września 2012 roku. - Najważniejsze, że jest pierwszej "100", dzięki czemu nie musi grać w kwalifikacjach turniejów wielkoszlemowych.
Mimo niewielkiego doświadczenia, Pouille ma już za sobą pojedynki z najlepszymi tenisistami świata - Rogerem Federerem, który jest jego idolem, Rafaelem Nadalem czy Grigorem Dimitrowem, a pokonywał już Fabio Fogniniego oraz Ivo Karlovicia. Potencjał Pouille'a docenili Federer i Stan Wawrinka, z którymi trenował. - Przed tegorocznym turniejem w Dubaju Lucas przez dwa tygodnie trenował z Federerem w Dubaju - mówi Planque, dodając: - Obserwując tenisistów, którzy wygrali turnieje wielkoszlemowe, widzisz całkiem inną koncepcję treningu. Najbardziej w oczy rzuca się sposób przygotowań. Federer trenował sześć godzin dziennie. Były to dwie godziny tenisa rano, kolejne dwie w południe, a następne dwie poświęcone sprawności fizycznej.
Kariera Pouille'a rozwija się harmonijnie, a tegoroczny sezon jest jego najlepszym. W styczniu w Auckland uzyskał pierwszy półfinał w cyklu ATP World Tour, a do głównej drabinki wszedł jako szczęśliwy przegrany z eliminacji. W lipcu natomiast odniósł największy sukces, dochodząc do 1/2 finału imprezy ATP World Tour 500 w Hamburgu. Pokonał wówczas m.in. Juana Monaco i Benoîta Paire'a, a zatrzymał go Fabio Fognini.
Pouille deklaruje, że jego ulubioną nawierzchnią są korty twarde, ale najlepsze wyniki uzyskuje na mączce. Styl gry Francuza, opierający się na solidnej i cierpliwej grze z głębi kortu, również najlepiej sprawdza się na cegle. 21-latek dobrze uderza piłkę z obu skrzydeł, choć jego nieco lepszym uderzeniem jest forhend. Z kolei serwis i gra przy siatce nie należą do najmocniejszych broni.
Janowicz w rywalizacjach z francuskimi tenisistami wypada zaskakująco dobrze. Łodzianin ma już na rozkładzie niemal wszystkich czołowych graczy z tego kraju - Gaela Monfilsa, Gillesa Simona, Richarda Gasqueta, Juliena Benneteau, Edouarda Rogera-Vasselina, Adriana Mannarino czy Benoîta Paire'a. Czy w czwartek do tej listy zostanie dopisane nazwisko Lucasa Pouille'a?
St. Petersburg Open, Sankt Petersburg (Rosja)
ATP World Tour 250, kort twardy w hali, pula nagród 1 mln dolarów
czwartek, 24 września
II runda
kort nr 1, od godz. 12:00 czasu polskiego
Jerzy Janowicz (Polska) | bilans: 0-0 | Lucas Pouille (Francja) |
---|---|---|
66 | ranking | 75 |
24 | wiek | 21 |
203/91 | wzrost (cm)/waga (kg) | 185/81 |
praworęczna, oburęczny bekhend | gra | praworęczna, oburęczny bekhend |
Łódź | miejsce zamieszkania | Dubaj |
Kim Tiilikainen | trener | Emmanuel Planque |
sezon 2015 | ||
23-21 (24-22) | bilans roku (główny cykl) | 29-23(9-10) |
finał w Montpellier | najlepszy wynik | półfinał w Hamburgu |
10-15 | tie breaki | 5-2 |
314 | asy | 94 |
520 438 | zarobki ($) | 309 809 |
kariera | ||
2007 | początek | 2012 |
14 (2013) | najwyżej w rankingu | 64 (2015) |
94-83 | bilans w głównym cyklu | 12-18 |
0/3 | tytuły/finałowe porażki (główny cykl) | 0/0 |
3 287 295 | zarobki ($) | 617 842 |