Relacje na żywo
  • wszystkie
  • Piłka Nożna
  • Siatkówka
  • Żużel
  • Koszykówka
  • Piłka ręczna
  • Tenis
  • Skoki

Challenger Orlean: Finał zmarnowanych szans Jerzego Janowicza. Polak bez tytułu

Jerzy Janowicz pomimo wygrania pierwszego seta i prowadzenia w drugim nie zdołał pokonać Jana-Lennarda Struffa. 25-letni Niemiec został triumfatorem challengera w Orleanie.

Karolina Konstańczak
Karolina Konstańczak

Jerzy Janowicz w ostatnich latach nie występował zbyt często w Challengerach, ponieważ wysoki ranking był przepustką do drabinek głównych zmagań wyższej rangi. Oprócz Orleanu w obecnym sezonie Polak zdecydował się również na start w Irving, gdzie przegrał w II rundzie z Alexandrem Zverevem. Nasz reprezentant wygrał ostatniego Challengera w 2012 roku w Polsce. Wówczas na kortach w Poznaniu pokonał Jonathana Dasnieresa de Veigy'ego.

W finale turnieju w Orleanie lider polskiego tenisa spotkał się z Janem-Lennardem Struffem, 136. obecnie tenisistą świata, który wcześniej pokonał najwyżej rozstawionego Serhija Stachowskiego. Niemiec to triumfator niedawno zakończonego Challengera w Szczecinie. Z Polakiem nigdy wcześniej nie miał okazji rywalizować na światowych kortach.

Janowicz jako pierwszy napotkał na swojej drodze problemy, bowiem po posłaniu piłki na aut musiał bronić break pointa już w swoim premierowym gemie serwisowym. Struff popełnił jednak błąd, a Polak mógł odetchnąć z ulgą. Obaj wysocy tenisiści prezentowali bardzo agresywny styl gry i w niemal każdej akcji na zmianę przypierali się do ściany potężnymi uderzeniami. Pomimo kilku dłuższych gemów aż do stanu 5:5 nie pojawiła się ani jedna okazja dla returnującego. Dopiero w 11. gemie łodzianin przycisnął Niemca i doprowadził do stanu 40-15 przy jego podaniu. Mierzący 196 centymetrów tenisista wyrzucił piłkę na aut w ważnym momencie, a nasz reprezentant zacisnął mocno pięść. Polak za pomocą własnego serwisu zamknął seta po 44 minutach.

Druga partia rozpoczęła się znakomicie dla Janowicza, który już w gemie otwarcia wypracowywał sobie break pointa za break pointem, w dużej mierze dzięki błędom Niemca. Polak miał jednak problemy z wykorzystaniem szans i udało mu się przełamać Struffa dopiero za czwartą okazją, gdy ten popełnił podwójny błąd. Mogło się wydawać, że to jest kluczowy moment meczu, ale kilka minut później łodzianin niemal za darmo oddał własne podanie, notując aż trzy podwójne pomyłki i obaj zrównali się na 1:1. Wówczas nasz reprezentant usiadł na krzesełku i wdał się w rozmowę z supervisorem, a na jego twarzy malowało się zdenerwowanie. W niedługim czasie po powrocie na kort Polak przełamał rywala, który popełnił podwójny błąd, ale po chwili sam w ten sam sposób oddał własne podanie i na tablicy wyników pojawił się remis 3:3. Janowicz pozwolił się odrodzić Struffowi, a sam przy stanie 4:5 znów miał kryzys. Najpierw popełnił podwójny błąd, a potem posłał dwa uderzenia w siatkę, przegrywając w konsekwencji drugą partię 4:6.

Niemiec coraz pewniej poczynał sobie na korcie, świetnie returnował, a Janowicz dokonywał złych wyborów. Struff bez utraty punktu przełamał polskiego tenisistę i po 10 minutach trwania trzeciego seta objął prowadzenie 3:0. 25-latek uważnie pilnował własnych podań, uniemożliwiając naszemu reprezentantowi wypracowanie sobie choćby break pointa. Po godzinie i 51 minutach tenisista notowany na 136. miejscu został triumfatorem challengera w Orleanie.

Za występ we francuskim mieście Janowicz zarobi 9 tys. euro i wzbogaci się o 75 punktów rankingowych. Dzięki temu Polak w najnowszym notowaniu przesunie się w okolice 61. miejsca. Niemiec zainkasował natomiast nieco ponad 15 tysięcy dolarów i dopisał do swojego rankingu 125 punktów. Teraz łodzianin uda się do Mons, gdzie stanie na starcie kolejnego challengera. Jego pierwszym rywalem będzie Ivan Dodig.

Open D'Orleans, Orlean (Francja)
ATP Challenger Tour, kort twardy w hali, pula nagród 106,5 tys. euro
niedziela, 4 października

finał gry pojedynczej:

Jan-Lennard Struff (Niemcy) - Jerzy Janowicz (Polska, 2) 5:7, 6:4, 6:3



Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online (link sponsorowany)
Polub Tenis na Facebooku
Zgłoś błąd
inf. własna
Komentarze (39)
  • S P Q R Zgłoś komentarz
    Fala hejtu wnet uderzy,Jerzyk przegrał znowu meczyk To mu się należy tym bardziej Im bardziej na korcie się jeży
    • piotruspan661 Zgłoś komentarz
      Też mi się wydawało, że tenisista z początku drugiej setki rankingu, to za wysokie progi dla Szpilki Tenisa, ale w półfinale jakoś szczęśliwie sobie poradził. Wydaje się, że to 61
      Czytaj całość
      miejsce, które będzie zajmował, to będzie moooocno na wyrost. Najwłaściwsze to druga połowa, drugiej setki, gdzie zresztą prawdopodobnie wkrótce na dłużej zagości.
      • adam 66 Zgłoś komentarz
        Nie zgadzam się z tezą , ze wszystkiemu winna psychika Janowicza, gorąca głowa, słaba odporność nerwowa itd itp To skutki braku systematycznego treningu na poziomie tenisisty światowej
        Czytaj całość
        czołówki. Brak pewności siebie wynika z niedopracowania wielu elementów tenisowego rzemiosła. Nie można grać tego samego uderzenia raz dobrze, a dwa razy fatalnie. Być może jednak ten poziom gry Janowicz uważa za wystarczający , bo on wszystko wie najlepiej.
        • adam 66 Zgłoś komentarz
          Nawet przeciętność była ponad siły. W takich turniejach jak ten w Orleanie Janowicz powinien wygrywać w cuglach jeśli chce wrócić do światowej czołówki. Przegrana z przeciętnym
          Czytaj całość
          Niemcem chluby mu nie przynosi. Teraz w Mons grają prawie ci sami co we Francji i coś mi się wydaje , że pan Jerzy polegnie zaraz na starcie.
          • arekPL Zgłoś komentarz
            Pozostawię to bez komentarza.................
            • kici kici Zgłoś komentarz
              Nie dla psa kiełbasa.
              • wawrinka jerzy Zgłoś komentarz
                Szczerze mówiąc myślałem że Marchenko będzie najtrudniejszy rywalem dla Jurka. I po tym półfinale spodziewałem się łatwiejszego meczu. Ale gdy gra Jerzy to nie można się spodziewać
                Czytaj całość
                niczego
                • stanzuk Zgłoś komentarz
                  Może i dobrze że nie wygrał, bo w mediach znowu byłaby histeria , że to jeden z największych sukcesów w historii polskiego tenisa :)
                  • wawrinka jerzy Zgłoś komentarz
                    Zgodze sie z opinia kapitana Słowacji czyli ze jurek technicznie jest bez zarzutu ale jest problem z glowa. Przyszly sezon bedzie wazny
                    • naomily Zgłoś komentarz
                      podobnie było w finale z Rosolem, też prowadził, miał piłki meczowe i przegrał, tak będzie zawsze dopóki Janowiczowi ktoś nie poprzestawia w głowie, przykre..
                      • Sharapov Zgłoś komentarz
                        buki jak zwykle się nie popisały 1.50 - Szopowicz, Janek Struff - 2.20
                        • Kike Zgłoś komentarz
                          Cóż, meczu nie widziałem więc ciężko mi oceniać. Wiedziałem natomiast, że Struff jest ciężkim rywalem, który zasługuje na zdecydowanie wyższe miejsce niż posiada. Niestety.
                          • Sharapov Zgłoś komentarz
                            za dużo wymagacie od jurasa a on woli się kłócić niż grać, ot co :)
                            Zobacz więcej komentarzy (2)
                            Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
                            ×