Andżelika Kerber w ubiegłym tygodniu awansowała do półfinału w Wuhanie, natomiast w środę wywalczyła miejsce w ćwierćfinale turnieju w Pekinie, pokonując bez większych problemów Karolinę Woźniacką. Niemka przyznała, że czuła się komfortowo na korcie. - Czułam się bardzo dobrze od pierwszej piłki - powiedziała dziesiąta rozstawiona. - Od początku do końca prezentowałam dobry tenis.
Kerber, tak jak większość tenisistek, odczuwa powoli trudy długiego i męczącego sezonu. Niemka musi jednak zacisnąć zęby, ponieważ aby zakwalifikować się do Mistrzostw WTA, powinna znaleźć się w finale chińskich zmagań.
- Staram się mieć w głowie tylko kolejne spotkanie i wykorzystywać energię, która mi jeszcze pozostała. Skupiam się na kolejnych punktach. Jestem już trochę zmęczona, ale próbuje o tym nie rozmyślać.
Niemka w piątek spotka się z Agnieszką Radwańską, z którą w obecnym sezonie mierzyła się tylko raz, w Stanfordzie. Kerber okazała się wówczas lepsza od Polki, ale nic nie przyszło jej z łatwością, bowiem przegrała pierwszego seta, a w końcówce drugiego musiała bronić break pointów. Finalni zwyciężyła jednak 4:6, 6:4, 6:4.
- Spodziewam się bitwy z Agnieszką. Muszę być agresywna i grać tak, jak to robiłam przez cały tydzień. Oczywiście moim celem jest zwycięstwo.