Licznie zgromadzona na trybunach kompleksu Ariake Coliseum publiczność przeżywała w piątek trudne chwile. Ich idol, Kei Nishikori, miał ogromne kłopoty w starciu z Marinem Ciliciem. Japończyk przegrał pierwszego seta 3:6, a w drugim za nic w świecie nie był w stanie dobrać się do podania rywala. Nishikori czekał jednak na słabszy moment serwisowy przeciwnika i gdy ten nastąpił, wykorzystał go bez wahania.
Tenisista z Shimane wygrał drugą partię 7:5, przełamując w 12. gemie, a na początku trzeciego seta obronił się przed przełamaniem, po czym uzyskał breaka i wyszedł na prowadzenie 4:1. Tej przewagi już nie roztrwonił, zwyciężając ostatecznie 3:6, 7:5, 6:3. Tym samym reprezentant Kraju Kwitnącej Wiśni pokonał Cilicia siódmy raz dziesiątej konfrontacji.
Nishikori, dwukrotny mistrz turnieju ATP w Tokio, w ciągu dwóch godzin i 11 minut gry, zaserwował cztery asy, posłał 20 zagrań kończących, popełnił 18 niewymuszonych błędów i wykorzystał dwie z dziewięciu szans na przełamanie. Cilić z kolei zakończył mecz z 23 asami, 37 winnerami, 27 błędami własnymi i jednym breakiem.
Watch: Boom! #Nishikori loves a running back hand pass. http://t.co/kRsZ9udpkC http://t.co/37brpeI115
— TennisTV (@TennisTV) październik 9, 2015
Rozstawiony z numerem drugim Nishikori o trzeci w karierze finał w tokijskiej imprezie powalczy z Benoitem Paire'em, z którym sensacyjnie przegrał w I rundzie tegorocznego US Open, marnując dwa meczbole. Francuz w 1/4 finału okazał się lepszy od Nicka Kyrgiosa.
Mecz przypominał rollercoaster. Na początku Paire grał niepewnie i był wyraźnie zdenerwowany, co wykorzystał Kyrgios. 20-latek z Canberry wyszedł na prowadzenie 5:1, by wygrać 6:3. W drugiej partii role się odwróciły. To Australijczyk miał pretensje do całego świata i przegrał 4:6. Trzeci set był egzekucją. Zaskakująco spokojnie grający Paire stracił tylko jednego gema. Francuz w całym meczu zagrał aż 39 uderzeń kończących i popełnił 27 niewymuszonych błędów. Kyrgios natomiast był "na minusie" - 19 winnerów do 30 pomyłek.
W czwartym występie w Rakuten Japan Open Tennis Championships Stan Wawrinka pierwszy raz dostał się do fazy półfinałowej. Aby tego dokonać, Szwajcar nie musiał wznosić się na swoje wyżyny. Czwarty obecnie tenisista świata w niespełna godzinę wygrał 6:3, 6:4 z notowanym o 120 lokat niżej w światowym rankingu Austinem Krajickiem.
Półfinałowym rywalem Wawrinki będzie Gilles Muller, z którym wygrał dwa poprzednie pojedynki. Luksemburczyk na otwarcie piątkowej serii gier sprawił niespodziankę, eliminując oznaczonego numerem trzecim Gillesa Simona.
Rakuten Japan Open Tennis Championships, Tokio (Japonia)
ATP World Tour 500, kort twardy, pula nagród 1,2 mln dolarów
piątek, 9 października
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Stan Wawrinka (Szwajcaria, 1) - Austin Krajicek (USA, Q) 6:3, 6:4
Kei Nishikori (Japonia, 2) - Marin Cilić (Chorwacja, 6) 3:6, 7:5, 6:3
Gilles Muller (Luksemburg) - Gilles Simon (Francja, 3) 6:3, 6:4
Benoit Paire (Francja) - Nick Kyrgios (Australia) 3:6, 6:4, 6:1