ATP Szanghaj: Jack Sock za mocny dla Łukasza Kubota

Łukasz Kubot nie poradził sobie ze znacznie wyżej notowanym od siebie Jackiem Sockiem. Polak przegrał w dwóch setach i już na I rundzie zakończył swoją przygodę z singlowymi zmaganiami w Szanghaju.

Łukasz Kubot po czterech miesiącach wrócił do rywalizacji w grze pojedynczej. Polak przeszedł pomyślnie kwalifikacje w Szanghaju, a jego nazwisko w drabince głównej wpisano obok Jacka Socka, 33. tenisisty świata. Amerykanin udanie łączy singla z deblem - w obecnym sezonie wygrał turniej w Houston, pokonując w finale Sama Querreya, natomiast w parze z Vaskiem Pospisilem zaprezentował się w trzech finałach i odebrał dwa puchary.

W pierwszym secie obaj pilnowali swoich podań tylko do stanu 2:2, bowiem w piątym gemie nasz reprezentant został przełamany. Kubot mógł odrobić stratę serwisu w ostatnim możliwym momencie, gdy przy stanie 5:4 Amerykanin stał na linii końcowej z piłką w ręku i próbował zamknąć seta. Polak nie wykorzystał jednak jedynego break pointa w meczu i przegrał 4:6.

Druga odsłona rozpoczęła się fatalnie dla Kubota, który przegrywał 0:2 i musiał się bronić przed podwójnym przełamaniem. Naszemu reprezentantowi udało się uciec spod przysłowiowej "kosy" w trzecim gemie, ale w piątym nie dał rady i na tablicy wyników pojawił się rezultat 4:1 na korzyść Socka. Pewny swego Amerykanin triumfował 6:4, 6:2 po godzinie i 17 minutach. Rywalem 23-latka w II rundzie w Szanghaju będzie rozstawiony z numerem piątym Tomas Berdych.

Kubot wystartuje również w grze deblowej, a jego partnerem będzie Rohan Bopanna. Polak i reprezentant Indii zostali rozstawieni z numerem ósmym, dzięki czemu otrzymali wolny los.

Shanghai Rolex Masters, Szanghaj (Chiny)
ATP World Tour Masters 1000, kort twardy, pula nagród 4,783 mln dolarów
wtorek, 13 października

I runda gry pojedynczej:

Jack Sock (USA) - Łukasz Kubot (Polska, Q) 6:4, 6:2

Komentarze (2)
avatar
GD_Sylwusiek
13.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mimo to jestem dumna z Łukasza , 1 set zagrał fajnie i walczył dzielnie, tylko jeden break zadecydował , jak na to ze tyle miesięcy nie grał i jego przeciwnikiem był gość z wyższej półki to nie Czytaj całość
margota
13.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda Łuki, wielka szkoda, frycowe zapłaciłeś i teraz trzeba iść do przodu :)