W czwartek rano Agnieszka Radwańska była cztery sety od awansu do półfinału Mistrzostw WTA. Potrzebowała pokonać Simonę Halep 2-0 (ten mecz rozpoczął się po godz. 8:00 czasu polskiego), a później liczyć na dwusetowe zwycięstwo Marii Szarapowej nad mistrzynią tegorocznego US Open Flavią Pennettą. Po godz. 14:00 ten niemal nierealny scenariusz się ziścił. Rano Polka w meczu z Rumunka w niesamowitych okolicznościach odrodziła się w tie breaku I seta (wróciła z 1-5), a następnie nie dała rywalce szans w II partii. Kilka godzin później Rosjanka pokonała Włoszkę 7:5, 6:1. W ten sposób obok byłej liderki rankingu z Grupy Czerwonej awansowała krakowianka.
Początek należał do Pennetty, która już w pierwszym gemie zaliczyła przełamanie. Dokonała tego za pomocą wspaniałego returnu bekhendowego. Włoszka miała dwa break pointy na 4:1. Pierwszego zmarnowała psując return, a drugiego odparła Szarapowa asem. Po podwójnym błędzie mistrzyni tegorocznego US Open, Rosjanka uzyskała dwie okazje na 4:4. Wykorzystała już pierwszą z nich. Zagrała ostry return, poszła do siatki i zakończyła akcję drajw wolejem. Ostateczny cios w I partii Szarapowa zadała w 12. gemie. Pierwszą piłkę setową Pennetta obroniła świetnym serwisem. Przy drugim setbolu Rosjanka posłała znakomity return i zakończyła wymianę przy siatce.
W drugim gemie II seta Szarapowa popisała się dwoma kapitalnymi dropszotami i uzyskała przełamanie. Po chwili pewnie utrzymała podanie, serwując trzy asy. Znakomity return dał Rosjance dwa break pointy na 4:0, ale Pennetta wróciła z 15-40. Była liderka rankingu dopięła swego w szóstym gemie. Popisała się doskonałym zagraniem z bekhendu, a Włoszka podanie oddała podwójnym błędem. Trzecie grupowe zwycięstwo Szarapowa przypieczętowała serią świetnych serwisów.
Pennetta mogła w I secie prowadzić 4:1 z podwójnym przełamaniem, jednak Szarapowa nie zamierzała odpuszczać i nie bawiła się w żadne kalkulacje. Doskonale zaczął funkcjonować jej serwis i siała spustoszenie również returnem. Rosjanka mało psuła z głębi kortu i kilka razy udało się jej zaskoczyć Włoszkę dropszotami. Szarapowa mogła polegać na swoim pierwszym serwisie, a Pennetta nie potrafiła sobie pomóc własnym drugim podaniem. Po przegraniu I seta, mistrzyni US Open straciła animusz i grająca koncertowo Rosjanka w II partii straciła tylko jednego gema.
W trwającym 87 minut spotkaniu Szarapowa zaserwowała siedem asów i zdobyła 32 z 44 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Pennetta popełniła cztery podwójne błędy i zgarnęła zaledwie sześć z 20 piłek przy własnym drugim serwisie. Rosjanka obroniła dwa z trzech break pointów, a sama przełamała rywalkę cztery razy. Była liderka rankingu mecz zakończyła z 30 kończącymi uderzeniami i 19 niewymuszonymi błędami na koncie. Pennetta miała 18 piłek wygranych bezpośrednio i 14 pomyłek.
To był ostatni mecz Włoszki w karierze. Po wspaniałym triumfie na Flushing Meadows ogłosiła, że po tym sezonie pożegna się z zawodowymi rozgrywkami. W singlu zdobyła 11 tytułów, a w deblu 17. Jest ona m.in. zwyciężczynią mistrzostw WTA z 2010 roku oraz triumfatorką Australian Open 2011 (oba tytuły w parze z Giselą Dulko).
Szarapowa w fazie grupowej jedynego seta straciła w blisko trzygodzinnej batalii z Agnieszką Radwańską. Była liderka rankingu pozostaje w grze o drugi triumf w Mistrzostwach WTA (w 2004 roku zwyciężyła w Los Angeles). Dla Rosjanki, która z powodu problemów zdrowotnych po Wimbledonie pauzowała przez kilka miesięcy (nie zagrała m.in. w US Open) to nie jest ostatni start w sezonie. Wystąpi jeszcze w finale Pucharu Federacji, w którym Czeszki podejmą w Pradze Rosjanki w dniach 14-15 listopada.
Mistrzostwa WTA, Singapur (Singapur)
Tour Championships, kort twardy w hali, pula nagród 7 mln dolarów
czwartek, 29 października
Grupa Czerwona:
Maria Szarapowa (Rosja, 3) - Flavia Pennetta (Włochy, 7) 7:5, 6:1
[b]Wyniki i tabele Mistrzostw WTA
Radwańska: nigdy w życiu nie zagrałam takiego tie-breaka
{"id":"","title":""}
[/b]