To będzie historyczny finał Turnieju Mistrzyń, wszak po raz pierwszy zmierzą się w nim tenisistki, które zakończyły fazę grupową z bilansem 1-2. Najpierw awans uzyskała Agnieszka Radwańska, a trzy godziny później dołączyła do niej Petra Kvitova. Jeszcze w piątek Czeszka drżała o miejsce w półfinale, które ostatecznie zapewniła jej dwusetowa wygrana rodaczki Lucie Safarovej.
W sobotę rozstawiona z "czwórką" w Singapurze Kvitová poradziła już sobie sama, prezentując tenis, do którego przyzwyczaiła fanów na całym świecie. Maria Szarapowa miała swoje szanse i powinna wygrać drugą partię. Agresywnie grająca Czeszka potrafiła jednak wykorzystać chwile słabości Rosjanki i po 109 minutach odnieść wielkie zwycięstwo.
Reprezentantka naszych południowych sąsiadów uzyskała przełamanie jako pierwsza, ale była liderka rankingu WTA odpowiedziała błyskawicznie. Gra się wyrównała, było sporo kończących piłek i sporo wymuszonych błędów. Końcówka należała jednak do Kvitovej, która od stanu 2:3 wygrała cztery gemy z rzędu!
Mimo porażki w premierowej odsłonie Szarapowa błyskawicznie złapała swój rytm. Znów dobrze funkcjonował jej forhend, a return umożliwiał wypracowanie kolejnych okazji na przełamanie. Po kilkunastu minutach było już 4:0 dla Rosjanki. Potem zrobiło się 5:1. To co nastąpiło później było prawdziwą katastrofą pochodzącej z Niagania tenisistki.
Szarapowa nie była w stanie wygrać podania i tym samym zwieńczyć gema. Kvitová w swoim stylu sporo ryzykowała, co przyniosło jej wymierne korzyści. W dziewiątym gemie Czeszka pewnie oddaliła setbola, po czym kolejny raz przełamała serwis Rosjanki. Dwukrotna mistrzyni Wimbledonu wygrała pięć gemów z rzędu i tylko zimna krew pozwoliła Szarapowej doprowadzić do tie breaku.
Rosjanka decydującą rozgrywkę rozpoczęła od przewagi 2-0, ale przegrała trzy kolejne wymiany. Na zmianę stron panie schodziły przy wyniku remisowym i wówczas nastąpił ważny moment, bowiem Szarapowa wyrzuciła piłkę w aut przy własnym podaniu. Kvitová złapała wiatr w żagle, wygrała dwa kolejne punkty i miała trzy meczbole. Z pomocą Rosjanki wykorzystała już pierwszego i awansowała do wielkiego finału!
Kvitová wygrała czwarty mecz z Szarapową i poprawiła ujemny jeszcze bilans pojedynków z Rosjanką na 4-6. W niedzielę będzie chciała powtórzyć wyczyn z sezonu 2011, kiedy w Singapurze wygrała Mistrzostwa WTA. Jej przeciwniczką będzie Agnieszka Radwańska, którą pokonała sześciokrotnie w ośmiu dotychczasowych starciach.
Mistrzostwa WTA, Singapur (Singapur)
Tour Championships, kort twardy w hali, pula nagród 7 mln dolarów
sobota, 31 października
półfinał gry pojedynczej:
Petra Kvitová (Czechy, 4) - Maria Szarapowa (Rosja, 3) 6:3, 7:6(3)
Sprawdziło mi się tylko jedno, Aga wygrała w 3 setach przegrywając pierwszego !
Chciałam jednak finału Aga : Masza i wygranej Agi w dwóch setach !
Śkoda ;)