Puchar Federacji: Pierwszy raz Szarapowej. Kvitova i Safarova marzą o obronie tytułu

W najbliższy weekend odbędzie się decydujące starcie w Pucharze Federacji. Czy Czeszki obronią tytuł, czy może szyki popsuje im powracająca do reprezentacji Maria Szarapowa?

Reprezentacja Czech dotychczas ośmiokrotnie zdobyła główne trofeum w rozgrywkach Pucharu Federacji, jednak warto podkreślić, że pięć pierwszych zwycięstw miało miejsce przed podziałem Czechosłowacji na dwa odrębne państwa - 1975, 1983-85, 1988. Wówczas reprezentacji przewodziły trzy wielkie nazwiska Jana NovotnaHelena Sukova i Hana Mandlikova. Pierwsza z tenisistek wywalczyła dla swojego kraju w sumie 33 punkty, druga 57, natomiast trzecia 49. Statystyki, do których nie jest się w stanie zbliżyć żadna z ich koleżanek.

Na kolejne tytuły Czeszki musiały czekać bardzo długo, bowiem aż 23 lata. Po ponad dwóch dekadach, w 2011 roku, pokonały Rosjanki, a dwa punkty singlowe zdobyła wówczas Petra Kvitova, dla której był to najlepszy sezon w karierze. Wraz ze zwyżką formy Lucie Safarovej, ekipa Petra Pali rosła w siłę, mając w swoim składzie nie jedną, ale dwie świetne specjalistki od gry pojedynczej. W sezonie 2012 wygrały z Serbkami 3-1, natomiast w ubiegłym roku w tym samym stosunku pokonały Niemki.

Obecny skład czeskiej drużyny jest naprawdę imponujący, bowiem oprócz wspomnianej Kvitovej i Šafářovej, kolejno szóstej i dziewiątej w rankingu WTA, na liście zgłoszeniowej znalazły się również nazwiska Karolíny Plíškovej, która puka do pierwszej dziesiątki, oraz Barbory Strycovej, świetnej deblistki. Petr Pála ma z pewnością szeroki wachlarz możliwości.

Rosjanki natomiast wcześniej czterokrotnie wygrały zmagania Pucharu Federacji - wszystkie triumfy miały miejsce w XXI wieku. Ponadto pięć razy prezentowały się w wielkim finale, a jeden występ mógł w szczególności zapaść w pamięć. Z pewnością niejedna osoba pamięta pojedynek tej ekipy z Włoszkami w 2013 roku. Wówczas do Cagliari przyjechały nisko notowane Irina Chromaczowa, Aleksandra Panowa i Alisa Klejbanowa, które nie zdołały zdobyć ani jednego punktu.

StatystykaCzechyRosja
Mistrzostwo 8 4
Debiut 1963 1968
Lata gry 45 39
Mecze 134 (98-36) 128 (90-38)
Lata w elicie 38 (78-31) 33 (58-29)
Najwięcej wygranych gier Helena Suková (57-16) Larysa Sawczenko (65-22)
Najwięcej wygranych w singlu Helena Suková (45-11) Larysa Sawczenko (29-15)
Najwięcej wygranych w deblu Hana Mandlíková (15-6) Larysa Sawczenko (36-7)
Najlepszy debel Mandlíková / Suková (7-3) Sawczenko / Zwieriewa (12-1)
Najwięcej meczów Helena Suková (54) Larysa Sawczenko (55)
Najwięcej lat w drużynie Helena Suková (13) Larysa Sawczenko (17)

Tegoroczne zmagania będą jednak inne, ponieważ Anastazja Myskina ma do dyspozycji najlepsze tenisistki. Czwarta obecnie na świecie Maria Szarapowa gra w reprezentacji rzadko, ale jak już się pojawia, jest naprawdę skuteczna - na sześć singlowych występów zdobyła pięć punktów. 28-latka jeszcze nigdy wcześniej w swojej karierze nie miała okazji wystąpić w finale Pucharu Federacji, więc z pewnością marzy o premierowym tytule.

W ekipie rosyjskiej zagra również Jekaterina Makarowa, która od US Open zmagała się z problemami zdrowotnymi i zmuszona była wycofać się z deblowych zmagań w Mistrzostwach WTA, oraz zawsze groźna Anastazja Pawluczenkowa. W grze podwójnej z pewnością będzie brylować ósma w rankingu Jelena Wiesnina.

Mecz rozpoczną Kvitová i Pawluczenkowa, która w 2014 i 2015 roku miała serię 19 z rzędu wygranych meczów na kortach twardych w hali (w ubiegłym miesiącu zatrzymała ją Swietłana Kuzniecowa w finale turnieju w Moskwie). Bilans wszystkich meczów obu zawodniczek to 6-3 dla dwukrotnej mistrzyni Wimbledonu. W drugim sobotnim pojedynku odbędzie się konfrontacja Plíškovej z Szarapową. Obie tenisistki zmierzą się ze sobą po raz pierwszy. W niedzielę dojdzie do starcia liderek obu ekip. Szarapowa wygrała sześć z 10 dotychczasowych spotkań z Kvitovą.

Wydaje się, że lekkimi faworytkami finału Pucharu Federacji będą Czeszki, które mają w swoich rękach zdecydowanie więcej argumentów. Zarówno Kvitová, jak i Šafářová wygrały ostatnie pojedynki z Szarapową - pierwsza w półfinale Mistrzostw WTA, natomiast druga w IV rundzie Rolanda Garrosa. Rosjanki natomiast mają w swoich szeregach znakomity duet deblowy Makarowa - Wiesnina, które wspólnie wywalczyły dwa wielkoszlemowe tytuły. Bilans meczów obu reprezentacji to 3-2 dla Czech, ale trzy z nich odbyły się w czasach Czechosłowacji i ZSRR.

Czechy - Rosja, O2 Arena, Praga (Czechy)
finał Grupy Światowej, kort twardy w hali
sobota-niedziela, 14-15 listopada

Gra 1.
: Petra Kvitová - Anastazja Pawluczenkowa *sobota, od godz. 14:00
Gra 2.: Karolína Plíšková - Maria Szarapowa *sobota
Gra 3.: Petra Kvitová - Maria Szarapowa *niedziela, od godz. 12:00
Gra 4.: Karolína Plíšková - Anastazja Pawluczenkowa *niedziela
Gra 5.: Lucie Šafářová / Barbora Strýcová - Jekaterina Makarowa / Jelena Wiesnina *niedziela

Komentarze (13)
Seb Glamour
14.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tomek wziął się za komentowanie? 
Seb Glamour
14.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No i uwinęła się dość szybko Petra.....nie licząc jednego seta:) 
Seb Glamour
14.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No i Petra włączyła turbo,wypiła espresso czy co tam....... 
Seb Glamour
14.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Znając zamiłowanie Petry do trzysetówek,ten mecz szybko się nie skończy:)No i Pavs grająca równo przez cały mecz to też byłby ewenement;) 
avatar
Radva Ninja
14.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Petra wygląda gorzej niż w pierwszym secie z Agą. Do roboty Petra. Co ty odwalasz?