Prezydent Szwajcarskiej Federacji Tenisa René Stammbach poinformował, że umowa jest gotowa do podpisania i ma to nastąpić w przyszłym tygodniu. - Istnieje jeszcze kilka przeszkód, ale to tylko drobiazgi - powiedział Stammbach. Pierwsza edycja nowego turnieju WTA miałaby się odbyć w 2017 roku w miejscowości Biel/Bienne. Szwajcarzy mają przejąć licencję od Florianópolis.
Pierwsza edycja turnieju planowana jest na ostatni tydzień lutego 2017 roku. Preferowane miejsce to Karl-Heinz Kipp National Tennis Center w Biel. Ma tam powstać nowa hala z trzema kortami treningowymi i jednym do gry z trybunami na 2800 miejsc. Szwajcarzy otrzymają licencję na 10 lat na organizację turnieju rangi WTA International.
Timea Bacsinszky (półfinalistka Rolanda Garrosa i ćwierćfinalistka Wimbledonu 2015), Belinda Bencić (ćwierćfinalistka US Open 2014) oraz żywa legenda szwajcarskiego tenisa Martina Hingis będą miały szansę zagrać w turnieju WTA w swojej ojczyźnie. Ta ostatnia już taką możliwość miała. W latach 1984-2008 rozgrywana była impreza w Zurychu. Hingis jest jej mistrzynią z 2000 oraz finalistką z 1996 i 1999 roku. W swojej kolekcji ma ona 20 wielkoszlemowych tytułów (pięć w singlu, 11 w deblu i cztery w mikście). W 2015 roku święciła podwójne triumfy w Wimbledonie i US Open (w parze z Sanią Mirzą i Leanderem Paesem). Wspólnie z Hindusem wygrała też Australian Open.
Kobiecy tenis w Szwajcarii przeżywa odrodzenie. W sezonie 2016 reprezentacja po raz pierwszy od 2004 roku wystąpi w elicie Pucharu Federacji. Drużyna Heinza Günthardta awans wywalczyła po niezwykle emocjonującym barażu z Polską. Trzy punkty zdobyła Timea Bacsinszky, w tym w rozstrzygającym deblu w parze z Viktoriją Golubić (9:7 w III secie). Jeśli w lutym Szwajcaria pokona w Lipsku Niemcy, w kwietniu zagra na własnym terenie z Czechami lub Rumunią.