Szwajcarzy chcą, aby w przyszłorocznych igrzyskach Stan Wawrinka zagrał w trzech konkurencjach - singlu, deblu oraz w mikście z Timeą Bacsinszky bądź Belindą Bencić. Lecz sam lozańczyk ma wątpliwości, czy podoła takim obciążeniom.
- Nie wiem jeszcze, czy w Rio zagram w singlu, deblu i w mikście. Być może ograniczę się do tylko do jednej podwójnej konkurencji - mówił Wawrinka w wywiadzie dla "24 Heures", dając do zrozumienia, że w Rio de Janeiro chciałby wystąpić w singlu oraz w deblu lub w mikście.
To może pokrzyżować plany Rogera Federera, który w przyszłorocznych igrzyskach chciałby wystąpić w trzech konkurencjach. A to właśnie Maestro ma być deblowym partnerem Wawrinki. Obaj Szwajcarzy mają już w dorobku olimpijskie złoto w grze podwójnej. Zdobyli je w 2008 roku w Pekinie. Jeżeli Wawrinka zdecyduje się na występ w grze mieszanej, Federer zostanie bez deblowego partnera i będzie musiał zrezygnować z tej konkurencji.
- Najpóźniej na początku roku podejmę ostateczną decyzję. Złoży się na nią wiele czynników. Przede wszystkim moje zdrowie - dodał 30-latek z Lozanny.
Dla Wawrinki ostatnie dni to intensywny czas. Szwajcar udał się do Azji na rozgrywki International Premier Tennis League, potwierdził, że w przyszłym sezonie weźmie udział w turnieju w Genewie oraz został wybrany najlepszym sportowcem Szwajcarii 2015 roku.
- 2015 rok jest dla mnie wyjątkowy. Nagroda dla najlepszego sportowca Szwajcarii to dla mnie niesamowite wyróżnienie. Cieszę się, że znalazłem się w gronie największych mistrzów szwajcarskiego sportu w historii - powiedział.
Wawrinkę spotkało jeszcze jedno wyróżnienie. W 2015 roku nazwisko żadnego innego obywatela Szwajcarii nie było częściej wpisywane w wyszukiwarce google. Tenisista wyprzedził ustępującego prezydenta FIFA Josepha Blattera, który w tym zestawieniu zajął drugie miejsce.