- Powrót do Brisbane to dla mnie niezwykła przyjemność. Moje dwa ostatnie starty tutaj były wspaniałe i będę chciał tu występować tak długo, jak będę grał w tenisa. Moja rodzina bardzo lubi to miejsce. Ludzie tutaj są wspaniali i kochają tenis - mówił Roger Federer na spotkaniu z mediami.
Przyjazd Federera do Brisbane to wielkie wydarzenie. Organizatorzy turnieju Brisbane International zadbali o atrakcje, o jakich wielu innych tenisistów może pomarzyć. Szwajcar płynął statkiem wycieczkowym po przepływającej przez stolicę stanu Queensland rzece Brisbane, a podczas podróży mógł raczyć się szampanem. Bazylejczyka powitali też przedstawiciele rdzennej ludności Australii, Aborygeni z plemienia Mirrabooka.
.@rogerfederer In Brisbane. pic.twitter.com/BNRK4dJjK0
— Roger Federer Fans (@Federer_Swiss) January 2, 2016
Dla Maestro będzie to trzeci w karierze występ w Brisbane. Przed dwoma laty przegrał finał z Lleytonem Hewittem, natomiast w zeszłym roku zdobył mistrzostwo, a pokonując w meczu o tytuł Milosa Raonicia, odniósł swoje 1000. zwycięstwo w cyklu ATP World Tour. - Wygranie 1000. meczu było ekscytującym uczuciem - wspominał.
W Brisbane Federer będzie rywalizował pod okiem nowego trenera, Ivana Ljubicicia. Drugi szkoleniowiec Helweta, Severin Luthi, dołączy do sztabu na wielkoszlemowy Australian Open.
- Znam Ivana od wielu lat. Bardzo lubię w nim to, że jest bezpośredni. Mamy za sobą świetny okres przygotowawczy, a teraz zobaczymy, jak nasza współpraca będzie wyglądać podczas turnieju - mówił 34-latek.
Zmagania w Brisbane International najwyżej rozstawiony Federer rozpocznie od II rundy. Jego pierwszym rywalem będzie posiadacz dzikiej karty Benjamin Mitchell bądź kwalifikant.