Agnieszka Radwańska o porażce z Sereną: Tylko stałam obok i oglądałam

Newspix / Marek Biczyk
Newspix / Marek Biczyk

Piąty wielkoszlemowy półfinał Agnieszki Radwańskiej trwał niewiele ponad godzinę. Serena Williams oddała Polce zaledwie cztery gemy. Na pomeczowej konferencji prasowej krakowianka podkreśliła na jak wysokim poziomie zagrała jej przeciwniczka.

Agnieszka Radwańska nie zagra w drugim wielkoszlemowym finale w karierze. Krakowianka przegrała w dwóch setach z Sereną Williams. - Nie uważam żebym zagrała źle. Jedyną rzeczą, którą mogłam zrobić lepiej, było częstsze trafianie pierwszym serwisem. Na pewno by mi to pomogło, ale to wszystko - oceniła swoją postawę Polka.

Pierwszy set czwartkowego spotkania przebiegł błyskawicznie. Zdobycie sześciu gemów zajęło liderce rankingu WTA zaledwie 20 minut. - Rozpoczęła niesamowicie. Grała z wielką mocą i siłą, a ja tylko stałam obok i oglądałam - doceniła klasę swojej pogromczyni Radwańska.

W drugiej partii Williams ponownie odskoczyła, ale czwartej rakiecie świata udało się odrobić stratę przełamania i wyrównać. - Miałam małą szansę w drugim secie, szczególnie przy stanie 4:4. Ale reszta meczu należała tylko i wyłącznie do Sereny - skomentowała Radwańska.

- Nie jestem na siebie zła, ponieważ wiem, że moja rywalka zagrała zbyt dobrze. Żaden styl gry nie jest wystarczający, kiedy Serena prezentuje taki poziom gry. Nie wiem, kto będzie potrafił odebrać wyrzucający serwis nadlatujący z prędkością 190 km/h. Na pewno nie ja - przyznała z rozbrajającą szczerością Polka.

Czwarta rakieta świata powiedziała, że premierowa odsłona meczu w wykonaniu Sereny był najlepszym setem jej rywalki w całej dotychczasowej karierze. - Nie popełniała błędów. Niesamowicie serwowała. Wszystko działało jak należy, a ona kroczyła po swoje. Ja praktycznie nic nie mogłam zrobić. Wychodząc na kort nie spodziewasz się, że przegrasz seta w 20 minut nie zdobywając nawet gema.

Jeśli Williams uda się sięgnąć w Melbourne po 22. wielkoszlemowy tytuł w karierze, zrówna się w liczbie tytułów wielkoszlemowych ze Steffi Graf.

- Nikt nie potrafi dorównać Serenie, kiedy gra na swoim najwyższym poziomie. W każdym z turniejów wielkoszlemowych prezentuje się z najlepszej strony i pokazuje, jak bardzo chce w nim zwyciężyć - powiedziała z podziwem o Amerykance Radwańska. - Wątpię, aby ktokolwiek oprócz niej mógł wejść na taki poziom - dodała.

Sławomir Szmal: Ciężko znaleźć słowa...

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Komentarze (39)
fan-for-fun
29.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ludzie macie problem z tym "co się chce a co nie Radwańskiej"? Maria Sharapowa chciała jak nigdy i nie dała rady więc tym bardziej dajcie spokój Agnieszce, która może nie chciała i nie musiała. Czytaj całość
avatar
sekup
28.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
//za to bardziej kocham Marie Sharapova bo radwanska byla jako widz na korcie a Masza walczyła piąchy ściskała!// I o mało się nie zes...a a tylko gema więcej ugrała! 
avatar
bezet
28.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dajmy już spokój. Wielki halo bo Aga się trochę spięła i przegrała 6 gemów z rzędu z dobrze dysponowaną Sereną. Potrafiła przegrać 9 gemów z rzędu z Makarovą czy 8 z Halep, to co tu płakać nad Czytaj całość
avatar
Marek Zukowski
28.01.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Agnieszko nic sie nie stalo, glowa do gory i postaraj sie byc druga rakieta swiata. 
avatar
stanzuk
28.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Stanie obok i oglądanie to za mało, z innymi to może zadziałać, ale z Sereną samo się nie wygra.