ATP Delray Beach: Zmierzch odmienił Grigora Dimitrowa, niesamowity wyczyn Benjamina Beckera

Newspix / Dubreuil Corinne
Newspix / Dubreuil Corinne

Środa w Delray Beach stała pod znakiem trzysetowych pojedynków i odrabiania strat. Do ćwierćfinału Delray Beach Open awansowali m.in. Grigor Dimitrow i Benjamin Becker, choć byli bliscy wyeliminowania z turnieju.

Po porażkach Kevina Andersona, Bernarda Tomicia oraz Ivo Karlovicia Grigor Dimitrow został najwyżej rozstawionym uczestnikiem turnieju ATP w Delray Beach i zarazem głównym faworytem do tytułu. Lecz oznaczony numerem czwartym Bułgar także mógł niespodziewanie szybko pożegnać się z zawodami na Florydzie. Mimo przeciętniej dyspozycji pokonał jednak Damira Dzumhura i pozostał w grze o główne trofeum.

Mecz miał nierówny przebieg. Dimitrow rozpoczął od wyjścia na 4:1, lecz przegrał pięć kolejnych gemów i pierwszego seta 4:6. W drugiej odsłonie Dzumhur dwukrotnie obejmował prowadzenie z przewagą breaka, lecz Bułgar w obu przypadkach odrabiał stratę i to on zwyciężył 6:4. W decydującej partii Dzumhur ponownie jako pierwszy wywalczył przełamanie, lecz od stanu 3:1 dla tenisisty z Sarajewa Bułgar nie stracił ani jednego gema, wygrywając tym samym cały pojedynek.

- Nie grałem dobrze. Przez cały mecz szukałem swojego optymalnego tenisa, ale byłem cierpliwy i skoncentrowany oraz starałem się umieszczać piłkę w korcie. Gdy zapadł zmierzch, gra stała się całkiem inna. Piłka zaczęła się odbijać niżej, co było lepsze dla mnie, bo on sprawiał mi wiele problemów wtedy, kiedy atakował z wysoko odbijającej się piłki. Wygrałem, ale muszę oddać Damirowi, że to on zasłużył na zwycięstwo - powiedział Dimitrow.

Ćwierćfinałowym przeciwnikiem tenisisty z Chaskowa będzie Adrian Mannarino. Rozstawiony z numerem ósmym Francuz w środę po dwóch godzinach i 45 minutach wygrał 7:6(6), 6:7(4), 6:3 z Tatsumą Ito.

Jeszcze większym wyczynem niż Dimitrow wykazał się Benjamin Becker. Niemiec przegrywał ze Steve'em Johnsonem 5:7, 0:4, lecz w fantastycznym stylu odrobił stratę i zwyciężył 5:7, 7:6(1), 6:4. - Przy 0:4 w drugim secie byłem zły na siebie. Tenis to gra mentalna. Gdy masz stratę dwóch przełamań, twoja sytuacja jest bardzo trudna, ale ja wykonałem wielką pracę i odrobiłem stratę - wyjaśniał Becker, który w głównym cyklu zmierzył się z Johnsonem drugi raz i po raz drugi wygrał.

W 1/4 finału 34-latek z Merzig zagra z innym weteranem, 31-letnim Rajeevem Ramem, który w 1/8 finału pokonał Ilję Marczenkę. Amerykanin wygrał 6:2, 5:7, 6:4, ale mógł triumfować w dwóch partiach. W drugim secie przy prowadzeniu 5:4 serwował po zwycięstwo, lecz oddał podanie, popełniając cztery podwójne błędy serwisowe.

- Nigdy nie wcześniej nie popełniłem czterech podwójnych błędów w jednym gemie - wyjawił Ram, dodając: - Buzowały wtedy we mnie emocje, ale jestem dumny, bo nie załamałem się tym i walczyłem dalej. Trzeci set był bardzo zacięty i cieszę się, że to ja wygrałem.

Delray Beach Open, Delray Beach (USA)
ATP World Tour 250, kort twardy, pula nagród 514 tys. dolarów
środa, 17 lutego

II runda gry pojedynczej:

Grigor Dimitrow (Bułgaria, 4) - Damir Dzumhur (Bośnia i Hercegowina) 6:4, 4:6, 6:3
Adrian Mannarino (Francja, 8) - Tatsuma Ito (Japonia) 7:6(6), 6:7(4), 6:3
Benjamin Becker (Niemcy) - Steve Johnson (USA, 6) 5:7, 7:6(1), 6:4
Rajeev Ram (USA) - Ilja Marczenko (Ukraina) 6:2, 5:7, 6:4

Źródło artykułu: