Quo vadis, Rafa? Co się dzieje z Nadalem?

Po zawstydzających porażkach podczas turniejów w Buenos Aires i Rio de Janeiro, Rafael Nadal wyglądał jak zombie. Delikatnie mówiąc, jego gra martwi.

Mateusz Święcicki
Mateusz Święcicki

Dusza Hiszpana przeżywa katusze. Ciało nie słucha już każdego polecenia mistrza z Majorki. Opuszczając kort po sobotniej, półfinałowej klęsce w Rio de Janeiro, Rafael Nadal spuścił głowę, zmarszczył brwi i zacisnął szczękę. Po 3 godzinach i 28 minutach starcia z 45 tenisistą na świecie Pablo Cuevasem nie był nawet wściekły. Był bezsilny. Wygrał wprawdzie pierwszego seta 7-6, ale przegrał dwa kolejne 6-7, -6 i odpadł z turnieju. W szatni Jockey Club siedział nieruchomo na ławce ponad dziesięć minut. Zastanawiał się, co spowodowało, że upadł tak nisko. Kiedy pogrążony w myślach, analizował jeszcze mecz, Pablo Cuevas wypalił: "Pokonałem najlepszego tenisistę kortów ziemnych w dziejach tego sportu".

Problemy Nadala piętrzą się z turnieju na turniej. Nawet na preferowanej przez niego nawierzchni, jest daleki od optymalnej dyspozycji. W Buenos Aires poległ z Dominikiem Thiemem, a w Rio de Janeiro spadł z deszczu pod rynnę. Pokonał go rywal, którego rok wcześniej ograł 2-1, demolując w trzecim secie aż 6-0. Teraz stracił moc.

To drugi taki przypadek od 2005 roku, kiedy Nadal przegrywa na korcie ziemnym z tenisistą, który nie plasuje się w pierwszej trzydziestce rankingu ATP. Przed trzema laty w finale turnieju Vina del Mar w Chile pokonał go 73 Horacio Zeballos. W sobotę, kiedy "odzyskał przytomność" po porażce z Cuevasem, powiedział tylko: "No cóż, wszystko było nie tak. Nie przewidywałem, że odpadnę w dwóch turniejach południowoamerykańskich w półfinałach, ale muszę się z tym pogodzić. Walczyłem do końca, ale brakowało mi trochę wiary w ważnych momentach. To już trzeci mecz, w którym przegrywam, będąc blisko wygranej. Tak było w Australii z Fernando Verdasco, w Buenos Aires z Dominikiem Thiemem i w Rio de Janeiro z Pablo Cuevasem".

W 2015 roku Nadal wygrał tylko trzy turnieje. Maria Esther Bueno, legendarna brazylijska tenisistka (zwyciężczyni siedmiu turniejów wielkoszlemowych) powiedziała lokalnej telewizji, że Hiszpan "nie jest już tym samym graczem". Gustavo Kuerten dodał, że w 2016 roku Nadal nie może liczyć na formę z 2008 roku. "Rafa wcześniej miał siłę, która czyniła go niezwyciężonym. Dziś jej brakuje i nie wiem czy kiedykolwiek wróci. Nawet jeżeli nie oszczędza się na treningach, to trudno sobie wyobrazić, że odzyska magię sprzed lat". W 2016 roku już czterech tenisistów pokonało hiszpańskiego mistrza. Do grona wcześniej wspomnianych należy doliczyć Novaka Djokovicia.

Nadal i jego trener nie są ślepi. Powtarzają, że dziś trenuje on po to, by grać lepiej niż wczoraj, a jutro, by grać lepiej niż dziś. Ale na razie to tylko puste słowa. Hiszpan pogrąża się w przeciętności, lecz wielką nonszalancją byłoby wyrzucanie go poza nawias światowej czołówki. Jego ambicja jest niezmierzona, a potencjał wciąż ogromny.

Mateusz Święcicki

Zobacz wideo: Trener Vive Tauronu: jestem dumny ze swoich zawodników
Źródło: TVP S.A.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×