Po dość nieudanym początku sezonu u boku Klaudii Jans-Ignacik, Paula Kania powróciła do sprawdzonych rozwiązań. Ponownie nawiązała współpracę z Marią Irigoyen, z którą to w zeszłym sezonie doszły do dwóch finałów turniejów WTA.
W Acapulco duet polsko-argentyński mógł ponownie zagrać w meczu o najwyższą stawkę, jednak na jego drodze w półfinale stanęły Anabel Medina i Arantxa Parra. Po drobnych problemach na samym początku pojedynku, Hiszpanki przejęły inicjatywę i przeważały na korcie. Ze spokojem utrzymywały swoje podanie i po jednym razie w każdym z setów przełamywały serwis Kani i Irigoyen.
Polka i Argentynka nie wykorzystały swojej szansy na nawiązanie walki z najwyżej rozstawioną parą w drabince meksykańskiego turnieju. Przy stanie 2:3 w II secie miały cztery breakpointy z rzędu, jednak Medina i Parra utrzymały nerwy na wodzy i wygrały cztery kolejne punkty.
W finale Hiszpanki zmierzą się z Kiki Bertens i Johanną Larsson, a tymczasem Kanię czeka start w eliminacjach do zawodów w Monterrey. Pierwszą przeciwniczką sosnowiczanki będzie Maria Sakkari, a lepsza z tego meczu zmierzy się z Marią Sanchez lub z rozstawioną z "szóstką" Anną Tatiszwili.
Abierto Mexicano Telcel, Acapulco (Meksyk)
WTA International, kort twardy, pula nagród 250 tys. dolarów
sobota, 27 lutego
półfinał gry podwójnej:
Anabel Medina (Hiszpania, 1) / Arantxa Parra (Hiszpania, 1) - Paula Kania (Polska) / Maria Irigoyen (Argentyna) 6:3, 6:4
Zobacz wideo: Tydzień do historycznego starcia z Argentyną w Pucharze Davisa
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.
Nie, nie, po trzykroć NIE!