Wprawdzie z 20. pojedynków z Novakiem Djokoviciem Jo-Wilfried Tsonga przegrał aż 14, lecz do ćwierćfinału turnieju ATP w Indian Wells Francuz mógł przystępować z optymizmem. Wszak wszystkie zwycięstwa nad Serbem odniósł na nawierzchni twardej i w przeciwieństwie do słynnego rywala, w tegorocznej edycji BNP Paribas Open nie stracił jeszcze seta. Piątkowy mecz był wyrównany, Tsonga miał swoje szanse, ale obecny lider rankingu ATP znów udowodnił, że jest mistrzem wygrywania spotkań, w których o triumfie decydują detale i zwyciężył po dwóch rozgrywkach tie breakowych.
Już po kilkunastu minutach piątkowego spotkania Tsonga wpędził się w tarapaty, i to z własnej winy. W trzecim gemie Francuz popełnił dwa z rzędu podwójne błędy serwisowe, co dało break pointa Djokoviciowi, przy którym Serb popisał się spektakularnym lobem.
Wydawało się, iż obrońca tytułu pewnie kontroluje losy pierwszej partii i że końcówka nie przyniesie emocji, ale stało się zupełnie inaczej. Serwując po zwycięstwo w secie w dziesiątym gemie, Djoković oddał podanie. W 11. gemie Serb nie wykorzystał piłki na przełamanie, a w 12. musiał się bronić ze stanu 0-30. Ostatecznie o wygranej w inauguracyjnej odsłonie decydować musiał tie break, w którym turniejowa i światowa "jedynka" triumfowała 7-2.
Tsonga wiedział, że nie może wdawać się w długie wymiany, dlatego też starał się agresywnie serwować i szukać uderzeń kończących. To było balansowanie na krawędzi ryzyka. Jak na początku drugiego seta, gdy Francuz wywalczył przełamanie na 2:1, by po chwili oddać serwis.
Kolejne gemy drugiej odsłony przebiegały spokojnie, aż do dziesiątego. Wówczas Djoković miał dwie piłki meczowe, ale Tsonga je oddalił i po długiej walce utrzymał podanie, wyrównując na 5:5.
O losach drugiego seta także decydować musiał tie break, który był niemal kopią dogrywki z premierowej odsłony. Regularny Djoković, w dużej mierze korzystając na błędach rywala, znów szybko wypracował sobie bezpieczną przewagę i ponownie wygrał 7-2.
Tym samym Djoković pozostał w grze o rekordowy, piąty tytuł w Indian Wells. Dla Serba to także 15. z rzędu wygrany mecz w turnieju BNP Paribas Open i ósmy w karierze awans do półfinału tej imprezy. Ostatnim, który go pokonał na kalifornijskiej pustyni, był w 1/2 finału w 2013 roku Juan Martin del Potro.
The numbers from that Djokovic-Tsonga @BNPPARIBASOPEN QF. Novak marches on. https://t.co/kRsZ9udpkC #BNPPO16 pic.twitter.com/Bl51BUjtSI
— TennisTV (@TennisTV) March 18, 2016
W sobotnim półfinale Djoković zmierzy się z Rafaelem Nadalem. Będzie to 48. pojedynek pomiędzy tymi tenisistami. Bilans jest minimalnie lepszy dla Serba (24-23), który wygrał ich ostatni mecz - w styczniu tego roku w finale turnieju w Ad-Dausze.
BNP Paribas Open, Indian Wells (USA)
ATP World Tour Masters 1000, kort twardy (Plexipave), pula nagród 6,134 mln dolarów
piątek, 18 marca
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Novak Djoković (Serbia, 1) - Jo-Wilfried Tsonga (Francja, 7) 7:6(2), 7:6(2)
Program i wyniki turnieju mężczyzn
Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: ależ nokaut!