ATP Indian Wells: Milos Raonić wyrównał rachunki z Gaelem Monfilsem

Newspix / Theo Karanikos
Newspix / Theo Karanikos

W drugim ćwierćfinale turnieju BNP Paribas Open niespodzianki nie było. Milos Raonić pokonał Gaela Monfilsa 7:5, 6:3 i w sobotę zmierzy się z Davidem Goffinem o finał zawodów ATP World Tour Masters 1000 w Indian Wells.

Niespodzianki nie było, bo Milos Raonić wyszedł na kort centralny kompleksu Indian Wells Tennis Garden odpowiednio przygotowany i z zamiarem powtórzenia rezultatu, jaki uzyskał w ćwierćfinale wielkoszlemowego Australian Open 2016. Wówczas zwyciężył Francuza w czterech setach. Wcześniej przegrał z nim w Sztokholmie (2011) i Halle (2013).

- Zrobiłem to, co do mnie należało, czyli wypracowałem sobie kilka okazji. Zacząłem trochę wolno, ale serwowałem wystarczająco dobrze i kiedy byłem do tego zmuszony, to dyktowałem tempo w wymianach. Taka gra przynosi mi wymierne korzyści, dlatego starałem się zaprezentować taki tenis - powiedział po meczu Raonić, którego pojedynek z Gaelem Monfilsem trwał 90 minut.

"La Monf" stracił serwis już w czwartym gemie, w którym potężny forhend Kanadyjczyka sprawił mu wyraźne problemy. Jedyny przebłysk ze strony reprezentanta Trójkolorowych nastąpił przy stanie 2:4, kiedy trzykrotnie zdołał oszukać szarżującego do siatki rywala. Kanadyjczyk kluczowe przełamanie w partii otwarcia zdobył jednak w 12. gemie, gdy wykorzystał trzeciego setbola.

W drugiej odsłonie Monfils nie był już w stanie zagrozić Raoniciowi. Po kilku minutach było już 3:0 dla tenisisty z Kraju Klonowego Liścia, a mogło być jeszcze wyżej, gdyby wykorzystał jednego z czterech break pointów w czwartym gemie. Kanadyjczyk miał dwa meczbole już w ósmym gemie, ale Francuz utrzymał wówczas jeszcze podanie. Po chwili jednak Raonić pewnie wykorzystał trzecią szansę, którą wypracował przy własnym serwisie.

Mieszkający w Monte Carlo 25-latek w swoim stylu posłał siedem asów, skończył 24 piłki i zanotował tylko 13 błędów własnych. Monfils natomiast miał pięć podwójnych błędów, 13 winnerów i 18 pomyłek. Raonić po raz drugi z rzędu wystąpi w półfinale dużego turnieju w Indian Wells. W 2015 roku na tym etapie zatrzymał go Roger Federer, który później w meczu o tytuł przegrał z Novakiem Djokoviciem. Serb obserwował w czwartek w akcji Kanadyjczyka ze specjalnej loży mistrzowskiej.

Sobotnim przeciwnikiem Raonicia w pojedynku o finał imprezy BNP Paribas Open będzie oznaczony "15" David Goffin, który w czwartek pokonał grającego z "10" Chorwata Marina Cilicia 7:6(4), 6:2. Kanadyjczyk będzie chciał wziąć rewanż na Belgu za porażkę doznaną w ćwierćfinale halowej imprezy rozgrywanej w 2014 roku w Bazylei.

- David gra dobrze, lubi wcześniej atakować piłkę. Stara się także przytrzymać ją w korcie i zmusić rywala do paniki podczas wymiany, ale mi to powinno odpowiadać. Jeżeli chce pozostać za linią końcową, to będę musiał go w odpowiedni sposób odrzucić bardziej do tyłu - stwierdził Raonić.

BNP Paribas Open, Indian Wells (USA)
ATP World Tour Masters 1000, kort twardy (Plexipave), pula nagród 6,134 mln dolarów
czwartek, 17 marca

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Milos Raonić (Kanada, 12) - Gael Monfils (Francja, 13) 7:5, 6:3

Program i wyniki turnieju mężczyzn

Najlepsze z najlepszych zagrań Agnieszki Radwańskiej!

{"id":"","title":""}

Komentarze (3)
Hardcourt
18.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cóż kibicowalem Gaelowi ale Rao wykonał dobrą robotę. Można się czepiac, że serwobot itd. ale w sporcie dostaje się jakieś geny,atuty niezależne od nas i trzeba potem ciężką pracą maxymalnie je Czytaj całość
avatar
Nielubie Fejsa
18.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Nie lubie Roanicia. taki metrosex. Facet musi wygladac jak facet a nie jak panienka wylizany. 
margota
18.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda mi Gaela :(
Podoba mi się jego tenis, może w następnym turnieju da radę :))
Raonic mam wrażeni gra spokojniej, ale mniej sztywno i daje to efekty :))
Gratulacje dla obu zawodników :))