Grigor Dimitrow i Gael Monfils są czołowymi showmenami męskich rozgrywek. To tenisiści, którzy wychodzą na kort nie tylko po to, aby rozegrać mecz, ale też by dać rozrywkę oglądającym. W ich wtorkowym spotkaniu IV rundy turnieju ATP w Miami nie zabrakło ani efektownych zagrań, ani emocji, ale najwięcej było błędów. Ostatecznie górą z tego pojedynku wyszedł Francuz, który po 2,5-godzinnej batalii zwyciężył w trzech setach, podwyższając na 4-1 bilans konfrontacji z Bułgarem.
Zwycięstwo Monfilsowi nie przyszło łatwo. Pierwsza partia padła łupem Dimitrowa, pogromcy Andy'ego Murraya z III rundy, 7-5 w tie breaku. W drugiej odsłonie, którą ustawiło szybkie przełamanie na korzyść Francuza, reprezentant Trójkolorowych triumfował 6:3. W decydującym secie Bułgar wyszedł na prowadzenie z przewagą breaka. Rozstawiony z numerem 16. Monfils zdołał jednak odrobić stratę i ponownie wygrał 6:3.
Monfils zakończył wtorkowy mecz z dziewięcioma asami, 28 zagraniami kończącymi, 48 niewymuszonymi błędami oraz sześcioma przełamaniami. Dimitrowowi zapisano natomiast zero asów, 21 winnerów, 41 pomyłek własnych i cztery breaki.
Tym samym tenisista z Paryża pierwszy raz w karierze awansował do ćwierćfinału Miami Open. W tej fazie zawodów stanie naprzeciw Keia Nishikoriego. Będzie to drugi pojedynek tych tenisistów. W poprzednim rozegranym przed dwoma laty na trawie w Halle Japończyk wygrał 6:1, 3:6, 6:3.
Oznaczony numerem szóstym Nishikori mecz IV rundy z Roberto Bautistą rozegrał późną nocą czasu lokalnego i nie na korcie centralnym, lecz na Granstandzie. Mimo to pewnie zwyciężył 6:2, 6:4, pokonując Hiszpana czwarty raz w czwartym spotkaniu. Gdy Japończyk (trzy asy, 22 uderzenia kończące i cztery przełamania) zdobywał ostatni punkt, zegar w Miami wskazywał godzinę 23:28.
Miami Open, Miami (USA)
ATP World Tour Masters 1000, kort twardy (Laykold), pula nagród 6,134 mln dolarów
wtorek, 29 marca
IV runda gry pojedynczej:
Kei Nishikori (Japonia, 6) - Roberto Bautista (Hiszpania, 17) 6:2, 6:4
Gael Monfils (Francja, 16) - Grigor Dimitrow (Bułgaria, 26) 6:7(5), 6:3, 6:3