Inauguracja kolejnego występu w zawodach WTA w Katowicach dla Alize Cornet przebiegła z problemami. By pokonać Isabellę Szinikową, bułgarską kwalifikantkę potrzebowała prawie 2,5 godziny. - To był trudny mecz. Moja rywalka zagrała bardzo dobrze i cieszę się, że wygrałam. Z powodu kontuzji przez sześć tygodni nie mogłam uprawiać ani tenisa, ani żadnego innego sportu - przyznała Francuzka.
W połowie III seta na korcie na życzenie 26-latki z Nicei pojawił się fizjoterapeuta. - Poczułam się zmęczona, miałam zawroty głowy. Wezwałam lekarza by upewnić się, że wszystko jest ok. Ta wizyta mnie uspokoiła, bo wiedziałam, że to tylko zmęczenie. Nie wpłynie to na moją dyspozycję w dalszych fazach turnieju - wyjaśniła była 11. rakieta świata. - Długie mecze to najlepsza praktyka, jaką można mieć - dodała.
Zapytana o to, czy powracając na turniej, w którym udało się już jej wygrać, odczuwa jakąś presję, zaprzeczyła. - Przyjeżdżając tutaj nie czuję żadnej presji, oprócz tej by zaprezentować się jak najlepiej. Z powrotu do Katowic czuję tylko radość.
Jeszcze w marcu występ Cornet w Polsce stał pod znakiem zapytania. Francuzce groziła nawet półroczna przerwa spowodowana problemami z plecami. - Wszystko jest już ok. Nie odczuwam bólu, jednak jeżeli przez pięć tygodni unikasz jakiejkolwiek aktywności fizycznej, ciało nie jest już tak samo sprawne jak przedtem. Świetnie sobie poradziłam i cieszę się, że z meczem na mecz jest coraz lepiej - uspokoiła swoich fanów Francuzka, jednocześnie zapewniając, że wystąpi w przyszłym tygodniu w Pucharze Federacji.
Katowice Open, Katowice (Polska)
WTA International, kort twardy w hali, pula nagród 250 tys. dolarów
wtorek, 5 kwietnia
I runda gry pojedynczej:
Alize Cornet (Francja, 4) - Isabella Szinikowa (Bułgaria, Q) 6:2, 6:7(5), 6:3
Program i wyniki Katowice Open 2016
Kacper Kowalczyk z Katowic