Już od czterech lat dzika karta Amerykańskiej Federacji Tenisowej (USTA) do turniejów wielkoszlemowych wędruje do tego, kto zgromadzi najwięcej punktów w cyklu zawodów na danej nawierzchni. Wśród mężczyzn najlepszy okazał się Bjorn Fratangelo. U kobiet wyraźną przewagę przed startem ostatniej imprezy miała Taylor Townsend i praktycznie tylko kataklizm mógł pozbawić jej przepustki do głównej drabinki Rolanda Garrosa.
Po odpadnięciu Grace Min, główną rywalką 20-latki z Chicago stała się Anna Tatiszwili, która jednak musiałaby w Indian Harbour Beach sięgnąć po tytuł. Ostatecznie to Townsend awansując do finału zawodów na Florydzie zapewniła sobie nie tylko dziką kartę, ale i powrót do czołowej "200" rankingu WTA, z której wypadła po słabym zeszłym sezonie.
Dla zwyciężczyni juniorskiego Australian Open 2012 będzie to trzeci seniorski występ na kortach Rolanda Garrosa. Za każdym razem to właśnie w Play-Off Challenge zapewniała sobie miejsce w turnieju głównym, a przed dwoma laty doszła w Paryżu do III rundy.
ZOBACZ WIDEO Polacy przegrali z Węgrami na inaugurację ME w squashu (źródło TVP)[color=black]
{"id":"","title":""}
[/color]