16 asów serwisowych i skuteczność pierwszego podania na poziomie prawie 80% nie pomogły Chorwatowi Ivo Karlovicowi w pojedynku z Michaelem Llodrą. Przegrał go 5:7, 6:7(4). - Przed meczem wiedziałem, że to spotkanie będzie bardzo trudne. Serwis Karlovica jest niesamowicie ciężki do odbioru i nie tylko ja miałem duże problemy, aby go przełamać - komplementował rywala Francuz. Na uwagę zasługuje fakt, że to właśnie Llodra jako jedyny tenisista w turnieju potrafił przełamać podanie chorwackiego olbrzyma.
- Gdy spojrzałem na drabinkę przed turniejem, to myślałem, że może uda mi się tu wygrać co najwyżej dwa spotkania, a teraz jestem w finale. Pozostał już tylko jeden mecz - ten najważniejszy - powiedział szczęśliwy zawodnik, zajmujący dość odległe 58. miejsce w rankingu ATP. Llodra już raz wygrał turniej w Holandii - w 2004 roku zwyciężył na kortach trawiastych w Rosmalen. - Być może powinienem kupić dom w Holandii - zażartował na koniec konferencji prasowej.
Robin Soderling będzie rywalem Francuza w finale. W meczu półfinałowym niespodziewanie gładko rozbił jego rodaka - Simona Gillesa - 6:2, 6:1. Potrzebował na to tylko 50 minut. Gilles zaprezentował się bardzo słabo, dając przełamać się 5 razy i zdobywając zaledwie 7 punktów przy serwisie rywala. Szwed jednak przyznał, że nie był to łatwy pojedynek: - Wynik nie oddaje trudów tego spotkania. Graliśmy wiele długich wymian, które musiałem wygrać. Simon nie jest zawodnikiem, który oddaje punkty za darmo. Trzeba mu je wydrzeć, gdyż popełnia bardzo mało błędów.
Podobnie jak Llodra, Soderling nie ukrywał zaskoczenia z dotarcia do finału: - Patrząc na drabinkę i rozstawionych zawodników, nie spodziewałem się, że dotrę tak daleko - stwierdził tenisista.
W przekroju całych zawodów można stwierdzić, że po kontuzji nadgarstka, która wyłączyła Szweda z gry na okres aż siedmiu miesięcy, nie widać już śladu. Dla Soderlinga będzie to szósty występ w finale turnieju ATP. Dotychczas wygrał dwa takie finały - w Lyonie w 2004 roku oraz w Mediolanie w 2005 roku.
Za nieznacznego faworyta finału należy uznać Soderlinga, aczkolwiek turniej pokazał, że trudno przewidzieć ostateczne rozstrzygnięcie pojedynków. Spotkanie finałowe zostało zaplanowane na godzinę 14.00 w niedzielę. Publiczność na pewno dopisze - w kasach pozostało już tylko kilka wolnych wejściówek.
Wyniki meczów półfinałowych:
Michael Llodra (Francja) - Ivo Karlovic (Chorwacja) 7:5, 7:6(4)
Robin Soderling (Szwecja) - Simon Gilles (Francja) 6:2, 6:1