ATP Rzym: Dominic Thiem pozbawił Rogera Federera drugiej pozycji w świecie

Roger Federer nie powtórzy zeszłorocznego wyniku w turnieju w Rzymie i w poniedziałek straci na rzecz Andy'ego Murraya drugą pozycję w rankingu ATP. Czwartkowym pogromcą Szwajcara na korcie centralnym Foro Italico został Dominic Thiem.

Maestro z Bazylei w zeszłorocznych międzynarodowych mistrzostwach Włoch doszedł do finału, dlatego wiadomo było, że utrzymać drugą pozycję nie będzie Szwajcarowi łatwo. Do tego jeszcze Dominic Thiem, który bardzo chciał zrewanżować się za porażkę ze styczniowego półfinału zawodów w Brisbane, gdzie poległ gładko 1:6, 4:6.

Na korzyść Austriaka działała bez wątpienia nawierzchnia ziemna oraz problemy zdrowotne, z jakimi zmaga się w ostatnich dniach Roger Federer. 34-latek narzekał na uraz pleców i właśnie z tego powodu wycofał się z rywalizacji w Madrycie. Thiem mógł więc grać agresywnie zza linii końcowej i zmusić utytułowanego przeciwnika do biegania.

W partii otwarcia Federer popełnił aż 19 błędów własnych przy zaledwie ośmiu ze strony rywala. Mimo tego jako pierwszy uzyskał przełamanie, lecz już po chwili Thiem wyrównał na po 3. Ponieważ w pierwszym secie nikt nie uzyskał wystarczającej przewagi, jego wynik rozstrzygnął się w tie breaku. W rozgrywce tej klasę pokazał Austriak, który oddał Szwajcarowi zaledwie dwie piłki.

Drugi set trwał krócej, a rozstawiony z "trójką" Federer nie wypracował ani jednego break pointa. Thiem przełamał jego serwis w piątym gemie, a w siódmym mógł jeszcze powiększyć przewagę, lecz doświadczony rywal oddalił niebezpieczeństwo utraty podania. Straty Szwajcar jednak już nie odrobił, dlatego po 78 minutach przegrał ostatecznie 6:7(2), 4:6.

22-letni Thiem jako pierwszy zameldował się w ćwierćfinale międzynarodowych mistrzostw Włoch. Jego piątkowym przeciwnikiem został rozstawiony z "szóstką" Kei Nishikori. Japończyk spotkał się w czwartek z Richardem Gasquetem i po 88 minutach odniósł pewne zwycięstwo 6:1, 6:4. Francuz zagroził mu tylko w drugiej partii, w której zdołał odrobić stratę przełamania.

Internazionali BNL d'Italia, Rzym (Włochy)
ATP World Tour Masters 1000, kort ziemny, pula nagród 3,749 mln euro
czwartek, 12 maja

III runda gry pojedynczej:

Kei Nishikori (Japonia, 6) - Richard Gasquet (Francja, 11) 6:1, 6:4
Dominic Thiem (Austria, 13) - Roger Federer (Szwajcaria, 3) 7:6(2), 6:4

[color=black]ZOBACZ WIDEO Piotr Polczak: przegraliśmy na własne życzenie (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

[/color]

Komentarze (55)
avatar
swiss91
13.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Aha Marlowe i odszczekasz sowje wpisy jak Federer znow zleje Djokovica na Wimblu albo w Cincinatti. A ciekawe co napszesz jak twój zapyziały serb znów nie wygra Rolanda Garossa. Pewnie coś w st Czytaj całość
avatar
swiss91
13.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Marlowe ale z Ciebie debil. Co żes się tek uwziął na geniusza kortów Federera? Zrobił ci coś? Jeśli mówisz o koksie to prędzej twój niedoceniany Djokovic a szczególnie babochłop Williams? Tak, Czytaj całość
avatar
Aleksandar
12.05.2016
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Roger nie jest ograny . Do tego dochodzą problemy z plecami. Na RG wyniku nie będzie , teraz głównym celem będzie pewnie Wimbledon. 
avatar
Fanka Rogera
12.05.2016
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
No Roger formy dobrej na razie nie ma. Zobaczymy jak pójdzie ( o ile ) na RG. Stan też przegrał tylko Timea broni honoru Szwajcarii 
avatar
Marlowe
12.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Nie ma zatem fanów Federiny. Pokryli się w szopach i norach. Na koniec napiszę w stylu łowcy koksiarza - Federer to koksiarz z tym kabotynem Wawrinką dlatego WADA dała im w końcu ultimatum. Efe Czytaj całość