Zapowiada się interesujący pojedynek. Starcie rutyny z młodością i zarazem przyszłością amerykańskiego białego sportu. W 2015 roku panie grały ze sobą dwukrotnie (Australian Open, US Open) i za każdym razem w dwóch setach wygrywała młodsza z sióstr Williams.
- Madison jest jedną z tych tenisistek, które naprawdę mogą być wspaniałe. Ma ogromny potencjał i w ostatnim czasie pokazuje to na wszystkich nawierzchniach. To będzie amerykański finał na mączce. Dawno nie było takiego meczu i to jest bardzo ekscytujące - powiedziała Serena Williams, która chce po raz czwarty w karierze wygrać rzymskie zawody.
Ostatni raz dwie Amerykanki grały ze sobą w finale imprezy głównego cyklu na nawierzchni ziemnej w Roland Garros 2002. Wówczas to Serena okazała się lepsza od Venus Williams. 34-latka celuje w pierwsze trofeum w obecnym sezonie i zarazem 70. w karierze. Aktualna liderka rankingu WTA wygrała 15 kolejnych spotkań z rodaczkami od porażki ze swoją siostrą Venus w 2014 roku w Montrealu.
Na jej drodze stanie w niedzielę Madison Keys, która wystąpi dopiero w trzecim finale zawodów WTA Tour. Amerykanka sięgnęła w 2014 roku po tytuł w Eastbourne (WTA Premier, korty trawiaste), ale we włoskiej stolicy zagra o trofeum rangi WTA Premier 5. To historyczne wydarzenie, ponieważ ostatni raz dwie Amerykanki biły się o triumf w międzynarodowych mistrzostwach Włoch w 1970 roku, kiedy Billie Jean King pokonała Julie Heldman.
- Jestem bardzo szczęśliwa, że złapałam formę przed Rolandem Garrosem i mam nadzieję, że w niedzielę będę mogła zakończyć mecz z uśmiechem na twarzy - powiedziała Keys, która przypomniała, że są Amerykanie, którzy lubią mączkę. - Bjorn Fratangelo ma prawdziwą obsesję na tej nawierzchni. W 2011 roku wygrał juniorskiego Rolanda Garrosa i naprawdę uwielbia grać na mączce - zakończyła.
ZOBACZ WIDEO Andżelika Kerber: To najlepszy rok w mojej karierze (źródło TVP)
{"id":"","title":""}