Jeszcze nigdy w swojej karierze Roger Federer nie miał tak dużych problemów zdrowotnych jak właśnie w tym sezonie. Z powodu kontuzji kolana musiał zrezygnować z udziału w zawodach w Indian Wells i Miami, a uraz pleców utrudniał mu grę na kortach ziemnych.
Właśnie dlatego Szwajcar wycofał się w czwartek z rozpoczynającego się w niedzielę Rolanda Garrosa. Smutku po tej decyzji nie ukrywał rodak Federera, Stan Wawrinka. - Nigdy nie jesteśmy bezpieczni od kontuzji. To smutna informacja dla tenisa, cios dla jego fanów, ale też dla niego samego - przyznał Szwajcar, który w Paryżu będzie bronić tytułu.
Po raz ostatni Federera zabrakło w głównej drabince Wielkiego Szlema w 1999 roku. Od tamtego czasu Maestro zagrał w 65 kolejnych turniejach tej rangi.
- Wielka szkoda, że ta seria dobiega końca. Można się było tego spodziewać po tym, jak trenował tylko 10 minut, ale mimo wszystko Roland Garros bez niego będzie po prostu dziwny - powiedział Marc Rosset, jedyny szwajcarski mistrz olimpijski w grze pojedynczej.
ZOBACZ WIDEO Paweł Fajdek: Wciąż brakuje mi luzu i świeżości, ale... (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
- panie Kowalczyk,
a jak to bedzie po polsku ??
Wycofaj się Wawrinka i uczcij w ten sposób swojego bożka. Liczę na to-:)))