Jo-Wilfried Tsonga nie zagra na kortach Queen's Clubu

PAP/EPA / EPA/DAVID CROSLING
PAP/EPA / EPA/DAVID CROSLING

12. singlista świata, Francuz Jo-Wilfried Tsonga, nie weźmie udziału w turnieju ATP World Tour 500 na kortach trawiastych londyńskiego Queen's Clubu.

- Jestem bardzo zawiedziony, że kontuzja uniemożliwi mi występ w zawodach Aegon Championships. To jeden z moich ulubionych turniejów, ponieważ to w Londynie po raz pierwszy osiągnąłem Top 100 rankingu ATP, a kilka lat później wystąpiłem w finale. Mam nadzieję na powrót w przyszłości - powiedział Jo-Wilfried Tsonga.

Francuz grał w finale londyńskiej imprezy w 2011 roku, lecz po trzysetowym boju lepszy od niego okazał się Andy Murray. Tym razem nie wystąpi na trawnikach Queen's Clubu z powodu urazu mięśnia przywodziciela, który zmusił go do wycofania się z meczu III rundy Rolanda Garrosa z Ernestsem Gulbisem. Reprezentant Trójkolorowych zszedł z kortu w Paryżu przy prowadzeniu 5:2 w partii otwarcia.

Tsonga podzielił tym samym los Rafaela Nadala, który nie przyleci do Londynu z powodu kontuzji nadgarstka. Faworytami do końcowego triumfu będą zatem broniący mistrzostwa Murray oraz Stan Wawrinka, Milos Raonić i Richard Gasquet.

Źródło artykułu: