Kilka chwil po tym, jak na tablicy wyników na korcie centralnym pojawiła się informacja, że Novak Djoković przegrał z Samem Querreyem, co brytyjska publiczność skwitowała aplauzem, Andy Murray stracił dwa gemy z rzędu i był o jeden punkt od przegrania trzeciego. Jak się okazało, był to jedyny słabszy moment Brytyjczyka w meczu III rundy Wimbledonu 2016 z Johnem Millmanem. Faworyt gospodarzy szybko wrócił na właściwe tory i zakończył spotkanie pewnym zwycięstwem 6:3, 7:5, 6:2.
- To był dobry mecz. Rozegraliśmy wiele długich i interesujących wymian. Ja grałem świetnie, ale John również prezentował się znakomicie. W drugim secie miałem słabszy moment, który trwał 15-20 minut, ale wyszedłem z tego bez szwanku - powiedział Murray, który w ciągu 130 minut gry zaserwował osiem asów, posłał 32 zagrania kończące i wykorzystał sześć z 13 piłek na przełamanie.
Drugi sobotni mecz na korcie centralnym także znalazł swoje rozstrzygnięcie w trzech setach. Milos Raonić pokonał 7:6(2), 6:4, 7:6(1) Jacka Socka, a kluczem do zwycięstwa była agresywna gra. Kanadyjczyk zaserwował 27 asów i zagrał aż 60 uderzeń wygrywających, popełniając przy tym tylko 12 niewymuszonych błędów.
- Jack ma znakomity forhend, ale uważam, że ja lepiej serwuję od niego i właśnie to w tym meczu zrobiło różnicę. Sądzę, że był to mój udany występ - mówił rozstawiony z numerem szóstym Raonić, którego kolejnym rywalem będzie David Goffin. Belg wyeliminował Denisa Istomina i drugi raz w karierze awansował do IV rundy Wimbledonu.
Bernard Tomic ma na rozkładzie kolejnego reprezentanta Hiszpanii. Po pokonaniu w I rundzie Fernando Verdasco, w 1/16 finału Australijczyk bez straty partii ograł Roberto Bautistę, turniejową "14".- W tym meczu pokazałem, jak dobrze mogę grać na trawie. Zaprezentowałem taki poziom, jak w 2011 roku, kiedy mając 18 lat pokonałem tutaj Robina Soederlinga. Przez cały mecz czułem się bardzo dobrze i od pierwszej piłki myślałem tylko o tym, by wygrać. Teraz nie mam nic do stracenia. Awansowałem do IV rundy i czeka mnie mecz o ćwierćfinał najważniejszego turnieju na świecie - stwierdził Tomic.
Z powodu zapadającego zmierzchu nie udało się rozegrać wszystkich spotkań zaplanowanych na sobotę. Pojedynki Lucasa Pouille'a z Juanem Martinem del Potro, Richarda Gasqueta z Albertem Ramosem, Johna Isnera z Jo-Wilfriedem Tsongą i Nicka Kyrgiosa z Feliciano Lopezem zostały przerwane i przełożone na niedzielę.
The Championships, Wimbledon (Wielka Brytania)
Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród w singlu mężczyzn 10,856 mln funtów
sobota, 2 lipca
III runda gry pojedynczej:
Andy Murray (Wielka Brytania, 2) - John Millman (Australia) 6:3, 7:5, 6:2
Milos Raonić (Kanada, 6) - Jack Sock (USA, 27) 7:6(2), 6:4, 7:6(1)
David Goffin (Belgia, 11) - Denis Istomin (Uzbekistan) 6:4, 6:3, 2:6, 6:1
Bernard Tomic (Australia, 19) - Roberto Bautista (Hiszpania, 14) 6:2, 6:4, 6:4
Lucas Pouille (Francja, 32) - Juan Martin del Potro (Argentyna) 6:7(4), 7:6(6), 7:5 *do dokończenia
Richard Gasquet (Francja, 7) - Albert Ramos (Hiszpania) 2:6, 7:6(5), 6:2 *do dokończenia
John Isner (USA, 18) - Jo-Wilfried Tsonga (Francja, 12) 7:6(3), 6:3, 6:7(5) *do dokończenia
Nick Kyrgios (Australia, 15) - Feliciano Lopez (Hiszpania, 22) 6:3, 6:7(2) *do dokończenia
Program i wyniki turnieju mężczyzn
[b]ZOBACZ WIDEO Tak kibicowaliśmy Biało-Czerwonym. "To był nieprawdopodobny szok, wszyscy zamarliśmy"
[/b]
Goffin nieźle ale na Milosa to myśle będzie za mało.
Szkoda że Nickowi sie nie udało zakończyć z dwoma setami. Inaczej zupełnie by jutro zaczyn Czytaj całość