Serena Williams: Jestem zdeterminowana, aby zdobyć przynajmniej jeden tytuł

PAP/EPA /  	PAP/EPA/FACUNDO ARRIZABALAGA
PAP/EPA / PAP/EPA/FACUNDO ARRIZABALAGA

Serena Williams po raz dziewiąty w karierze zaprezentuje się w finale Wimbledonu. W obecnym sezonie Amerykanka już dwukrotnie miała okazję wyrównać rekord Steffi Graf, jednak za każdym razem przegrywała.

W tym artykule dowiesz się o:

Serena Williams potrzebowała zaledwie 48 minut, aby pokonać Jelenę Wiesninę 6:2, 6:0 i awansować do swojego dziewiątego finału na kortach Wimbledonu. W poniedziałkowym rankingu Amerykanka nadal będzie liderką rankingu - wówczas minie 178 tygodni z rzędu od momentu, gdy zasiadła na tronie.

- Jestem bardzo szczęśliwa - powiedziała Williams. - Od początku spotkania utrzymywałam koncentrację, ponieważ w przeszłości niejeden raz rozgrywałyśmy ze sobą trudne spotkanie. Wiedziałam, że [Wiesnina] może okazać się wymagającą rywalką na trawie. Nic nie przychodzi z łatwością, a o każdy punkt trzeba walczyć.

W całej dotychczasowej karierze Williams tylko dwukrotnie musiała się zadowolić w Londynie trofeum finalistki. W 2004 roku przegrała z Marią Szarapową, natomiast w sezonie 2008 okazała się słabsza od swojej siostry, Venus Williams.

- Czuję się dziwnie, awansując tutaj po raz dziewiąty do finału. Nie mogę uwierzyć, że znów zaszłam tak daleko [w Wimbledonie]. W tym roku przegrałam już dwa finały, więc jestem zdeterminowana, aby zdobyć przynajmniej jeden tytuł wielkoszlemowy w tym sezonie - dodała Amerykanka, która znów powalczy o wyrównanie rekordu Steffi Graf. Jej rywalką będzie Andżelika Kerber.

ZOBACZ WIDEO Paulina Guba: Nie mam pojęcia na co mnie stać (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: