Milos Raonić zaatakował rekord serwisu w Wimbledonie. Punkt zdobył Andy Murray (wideo)

PAP/EPA / GERRY PENNY
PAP/EPA / GERRY PENNY

Milos Raonić słynie z potężnego serwisu i forhendu. W niedzielnym finale Wimbledonu 2016 Kanadyjczyk posłał na ciało Andy'ego Murraya podanie z prędkością 147 mph, które Brytyjczyk doskonale zreturnował.

Do powyższej sytuacji doszło w dziewiątym gemie drugiego seta. Milos Raonić posłał potężną bombę, ale Andy Murray skutecznie zreturnował serwis, by po krótkiej wymianie zdobyć punkt kapitalnym minięciem z bekhendu po krosie. Po chwili Kanadyjczykowi udało się obronić break pointa i wygrać gema. Ze zwycięstwa 6:4, 7:6(3), 7:6(2) i mistrzowskiego tytułu cieszył się ostatecznie Brytyjczyk.

- Return jest jednym z najlepszych elementów gry Andy'ego, choć należy pamiętać, że kiedy piłka jest z dużą prędkością serwowana na ciało przeciwnika, to nie jest łatwo jej skutecznie odbić. Podanie Raonicia jest naprawdę niesamowite i stanowi podstawę jego gry na każdej nawierzchni, w szczególności na trawie - mówił jeszcze przed niedzielnym finałem Tim Henman.

Serwis Raonicia osiągnął niesamowitą prędkość 147 mph (237 km/h) i był oczywiście najszybszy w tegorocznej edycji Wimbledonu. Kanadyjczyk powtórzył wyczyn Australijczyka Sama Grotha, który w zeszłym roku posłał na londyńskich trawnikach takie podanie w meczu z Rogerem Federerem. Rekord Wimbledonu (148 mph) należy od 2010 roku do Amerykanina Taylora Denta.

Komentarze (0)