Minione dwa tygodnie to był intensywny czas dla Rafaela Nadala. Hiszpan zagrał w igrzyskach olimpijskich, w których zdobył złoty medal w deblu i zajął czwarte miejsce w singlu, oraz wystąpił w turnieju w Cincinnati. A były to jego pierwsze występy po dwumiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją nadgarstka.
- Podczas igrzysk rozgrywałem po dwa mecze jednego dnia. Przez to czułem się, jakbym codziennie grał przez pięć setów. Stan mojego nadgarstka wciąż nie jest doskonały, ale wszystko jest w porządku - mówił Hiszpan.
Po porażce w III rundzie turnieju w Cincinnati z Borną Coriciem Hiszpan nie wrócił do ojczyzny. Udał się do Nowego Jorku, gdzie przygotowuje się do startującego 29 sierpnia wielkoszlemowego US Open.
- Nie chciałem ponownie wracać do Hiszpanii. W ostatnim czasie spędziłem w domu mnóstwo czasu. Potrzebuję jeszcze treningów, dlatego postanowiłem zostać w USA i na miejscu przygotowywać się do US Open - wyjaśniał.
Pod nieobecność Rogera Federera w nowojorskiej imprezie Nadal wystąpi rozstawiony z numerem czwartym. - Przed startem US Open potrzebuję odpoczynku oraz muszę się odbudować fizycznie i mentalnie - dodał Majorkanin, mistrz US Open z sezonów 2010 i 2013.
ZOBACZ WIDEO "Nie wiem czy zostanę". Antiga w samochodzie SPORT.TVP.PL (źródło TVP)
{"id":"","title":""}