Garbine Muguruza: Nie myślę już o Rolandzie Garrosie. To przeszłość

PAP/EPA / JASON SZENES
PAP/EPA / JASON SZENES

Garbine Muguruza poniosła dotkliwą porażkę już w II rundzie wielkoszlemowego US Open 2016. Hiszpanka przyznała, że za każdym razem stara się zapisać białą kartkę od początku, a nie wracać wspomnieniami do swojego triumfu w Paryżu.

Lepsza od Garbine Muguruzy w II rundzie US Open okazała się Anastasija Sevastova 48. obecnie tenisistka świata, która powróciła do rywalizacji w 2015 roku po dwóch latach nieobecności w tourze. Otwierający sesję nocną pojedynek mógł się jednak potoczyć zupełnie inaczej, ponieważ w pierwszym secie to Hiszpanka prowadziła 5:4 z przewagą przełamania i odskoczyła na 30-0 przy swoim podaniu. Na nic się to jednak zdało, bowiem przegrała partię 5:7.

W II odsłonie trzecia tenisistka świata była niemal pod ścianą, gdy tablica wyników wyświetliła rezultat 1:5 na jej niekorzyść, ale zdołała odrobić niemal wszystkie straty i dojść rywalkę na 4:5. Gdy podawała, aby wyrównać stan rywalizacji, skapitulowała.

- Ten mecz był bardzo trudny - powiedziała Muguruza. - Nie grałam zbyt dobrze, a moja rywalka wręcz przeciwnie. Wszystko, czego próbowała, działało. Może w końcówce poczułam, że mam okazję na powrót, ale generalnie szanse rozkładały się wtedy 50/50. Na korcie panował hałas, jakiego nigdy nie doświadczyłam w czasie rywalizacji. Ani na chwilę nie było ciszy. Ten stadiom jest bardzo duży, roznosi się echo. Obie tenisistki mają jednak takie same warunki gry.

W ostatnich kilku miesiącach 22-latka rozczarowuje. - Nie prezentuję najlepszego tenisa. Staram się myśleć, co mogę zrobić lepiej i szukać rozwiązań. Tego dnia było jednak niezwykle trudno. Wszystko, czego próbowałam, wracało na moją stronę, często w postaci niesamowitych odegrań. Ona bardzo dobrze ruszała się po korcie.

ZOBACZ WIDEO Rafał Majka: To będą najlepsze lata mojej kariery (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Dziennikarze niemal na każdej konferencji pytają Muguruzę o zwycięstwo w Paryżu sprzed kilku miesięcy. 

- Nie myślę już o Rolandzie Garrosie. To przeszłość. Każdy spogląda w przyszłość, w kierunku kolejnego turnieju. Oczywiście mam w pamięci to niesamowite osiągnięcie. Sięgnęłam przecież po wielkoszlemowe trofeum. Gdy tutaj przyjechałam, nie rozmyślałam o swoim sukcesie z Paryża. Miałam przed sobą nowy rozdział. Zastanawiałam się, jak mi pójdzie i miałam nadzieję, że może równie dobrze co na Rolandzie Garrosie. Niestety nie - dodała.

Komentarze (1)
avatar
woj Mirmiła
1.09.2016
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Garbisiu, tylko bez załamki proszę, jeszcze wróci dobra passa, trzymam za Ciebie kciuki :* :)))