Agnieszka Radwańska: Nic więcej nie mogłam zrobić

PAP/EPA / ANDREW GOMBERT
PAP/EPA / ANDREW GOMBERT

Agnieszka Radwańska nie złamała nowojorskiej klątwy i nie awansowała do pierwszego ćwierćfinału w wielkoszlemowym US Open. Po przegranej z Aną Konjuh 4:6, 4:6, Polka doceniła klasę 18-letniej Chorwatki.

Po raz piąty Agnieszka Radwańska przegrała w IV rundzie nowojorskiego turnieju, za każdym razem jej mecze w tej fazie kończyły się w dwóch setach. Tym razem krakowianka ugrała osiem gemów z Aną Konjuh, dla której był to pierwszy występ w drugim tygodniu zawodów wielkoszlemowych.

- Moja rywalka zagrała naprawdę dobrze, świetnie serwowała. Nic więcej nie mogłam zrobić. Próbowałam, ale byłam stanowczo za wolna - oceniła Polka.

W swoim szóstym meczu na Arthur Ashe Stadium krakowianka poniosła drugą porażkę, poprzednio w 2008 roku z Venus Williams. - Starałam się mieszać tempo i kierunki zagrań, by wybić ją z rytmu, ale czasem jest to bardzo trudne, kiedy piłki lecą z tak dużą prędkością. Traci się nad nimi kontrolę i nie można ich uplasować tam, gdzie się chce. Próbowałam swoich sił, ale Ana była zbyt solidna - wyjaśniła czwarta rakieta świata.

Radwańska zapytana, czy widziała dla siebie szanse w tym pojedynku, odpowiedziała: - Zawsze jest sposób na odwrócenie wyniku. To tenis, tutaj wszystko może się zdarzyć. Po tym jak przełamałam na samym początku, do końca nie mogłam nawet się zbliżyć do kolejnego breaka. Miałam może jedną albo dwie okazje, a później sama straciłam podanie. Nie serwowałam zbyt dobrze i przegrałam.

Polka nie unikała komplementów pod adresem 18-latki z Dubrownika, dla której to rzecz jasna pierwszy ćwierćfinał wielkoszlemowy w karierze seniorskiej.

- Potrafi zagrać bardzo dobrze kątowo, szczególnie w wymianach. Musisz wtedy cofnąć się za linię końcową, jednocześnie otwierając jej cały kort. To bardzo groźna sytuacja. Oczywiście, oprócz tego jest ten świetny serwis, co robi z niej bardzo trudną przeciwniczkę - przyznała krakowianka.

ZOBACZ WIDEO: Kowalczyk pomaga... "Biegiem po oddech" (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (13)
avatar
Lech Kraska
6.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Żałosna jest ta Agnisia, swoją grą męczy siebie i jej fanów, tyle lat gry a gra jak nowicjuszka, dać sobie narzucić.... szkoda gadać 
avatar
Sharapov
6.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No nie mogłaś bo nie masz zadnego argumentu na taką grę. Gra w tenisa polega na tym ze nie gra sie z samym sobą i przebija piłke tylko trzeba wygrywac punkty, oczekiwanie na błędy rywalek nie z Czytaj całość
avatar
elle-marie
6.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na pewno rozczarowujący występ Agnieszki. W zasadzie wszystkie atuty, które powinny być po jej stronie, takie jak doświadczenie, ogranie na największych imprezach i stadionach przeszły na stron Czytaj całość
avatar
stanzuk
6.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak nic więcej nie mogła zrobić, to sama się przyznała , że jej gra polega na żywieniu się błędami rywalek. Bo jak któras poprawnie serwuje i nie robi za dużo niewymuszonych, to grając z takimi Czytaj całość
avatar
hmm
6.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I co!!!! Zatkało wszystkich tych co jechali po Adze ,że odpuściła igrzyska ? Udowodniła wszystkim niedowiarkom ,że On atak po prostu gra......