WTA Wuhan: Zdeterminowana Dominika Cibulkova zagra o trzeci tytuł w sezonie

PAP/EPA / RAY STUBBLEBINE
PAP/EPA / RAY STUBBLEBINE

Słowaczka Dominika Cibulkova pokonała 3:6, 6:3, 6:4 Rosjankę Swietłanę Kuzniecową i awansowała do finału turnieju WTA Premier 5 rozgrywanego na kortach twardych w Wuhanie.

Dominika Cibulkova w ciągu dwóch dni wygrała trzy mecze. W czwartek musiała zagrać dwa mecze i pokonała dwie Czeszki. Najpierw wyeliminowała Karoliną Pliskovą (w środę to spotkanie nie odbyło się z powodu deszczu), a krótko przed godz. 22:30 miejscowego czasu wyszła na kort ponownie i rozprawiła się w trzech setach z Barborą Strycovą. W piątek 27-letnia Słowaczka pokonała 3:6, 6:3, 6:4 starszą o cztery lata Swietłanę Kuzniecową. Była to pierwsza konfrontacja tych zawodniczek od 2011 roku. Bilans ich wszystkich meczów to teraz 5-3 dla Cibulkovej.

W trzecim gemie I seta Kuzniecowa utrzymała serwis po rozegraniu 14 punktów (wróciła z 0-30), a następnie kończącym returnem uzyskała przełamanie. Rosjanka od 0-30 zdobyła cztery punkty i prowadziła 3:1. W piątym gemie Cibulkova miała 40-15, ale oddała podanie podwójnym błędem. Taka sama pomyłka kosztowała Kuzniecową stratę serwisu przy 4:1. Słowaczce udało się zbliżyć na 3:4, ale nie zdołała odwrócić losów seta. W dziewiątym gemie obroniła pierwszą piłkę setową, ale przy drugiej popełniła podwójny błąd.

Dwa świetne skróty dały Cibulkovej przełamanie w pierwszym gemie II seta. Po błędzie forhendowym rywalki Kuzniecowa z 0:2 wyrównała na 2:2. Efektownym returnem Słowaczka wykorzystała break pointa na 3:2. Zawodniczka z Bratysławy miała dwie okazje na 5:2, ale Rosjanka obroniła się wspaniałą kontrą bekhendową po krosie i asem. Była wiceliderka rankingu nie dała rady odrobić straty przełamania, a sama jeszcze raz oddała własne podanie. W dziewiątym gemie zniwelowała dwie piłki setowe, ale przy trzeciej wpakowała forhend w siatkę.

Cibulkova odparła trzy break pointy i genialnym bekhendem po linii wyszła na 1:0 w III secie. Słowaczka miała dwie okazje na 3:1, ale przy drugiej wpakowała return w siatkę, a przy pierwszej Kuzniecowa obroniła się forhendem. W dziewiątym gemie 27-latka z Bratysławy od 15-30 zdobyła trzy punkty, ostatni bekhendem po linii. Po chwili uzyskała jedyne w secie przełamanie, na dodatek do zera. Mecz zakończyła głębokim returnem wymuszającym błąd.

ZOBACZ WIDEO: Pekao Szczecin Open nie będzie turniejem rangi ATP

Była to zażarta bitwa, głównie na ostre i głębokie piłki z głębi kortu. Lepsza była Słowaczka, której gra była bardziej kombinacyjna. Kilka razy zaskoczyła Rosjankę dropszotami, dobrze funkcjonowały jej ciasne krosy, a w ważnych momentach z zegarmistrzowską precyzją posyłała szybkie piłki po linii w sam narożnik, szczególnie z bekhendu.

W trwającym dwie godziny i 35 minut spotkaniu obie tenisistki popełniły po osiem podwójnych błędów. Cibulkovej naliczono 50 kończących uderzeń i 43 niewymuszone błędy. Przy siatce zdobyła 15 z 17 punktów. Kuzniecowa miała 34 piłki wygrane bezpośrednio i 32 pomyłki. Słowaczka cztery razy oddała własne podanie, a sama wykorzystała pięć z 12 break pointów.

Statystyki meczu Dominika Cibulkova - Swietłana Kuzniecowa
Statystyki meczu Dominika Cibulkova - Swietłana Kuzniecowa

W poniedziałek Cibulkova awansuje na najwyższe w karierze ósme miejsce w rankingu. Jeśli wygra finał zostanie siódmą rakietą globu. Mecz z Kuzniecową był bardzo ważny w kontekście walki o udział w Mistrzostwach WTA w Singapurze. Szanse Słowaczki na udział w Turnieju Mistrzyń wzrosły. Rosjanka będzie musiała osiągnąć dobry wynik w Pekinie, o co nie będzie łatwo, bo już w III rundzie może trafić na Madison Keys, inną zawodniczkę walczącą o bilet do Singapuru.

W sobotę (początek o godz. 9:30 czasu polskiego) Cibulkova powalczy o trzeci tytuł w głównym cyklu w 2016 roku (po Katowicach i Eastbourne) i siódmy w karierze. Jej rywalką będzie Petra Kvitova, której w dwóch ostatnich spotkaniach (Sydney 2013, Indian Wells 2014) oddała w sumie siedem gemów. Bilans wszystkich ich meczów to 4-2 dla Czeszki.

Dongfeng Motor Wuhan Open, Wuhan (Chiny)
WTA Premier 5, kort twardy, pula nagród 2,589 mln dolarów
piątek, 30 września

półfinał gry pojedynczej:

Dominika Cibulkova (Słowacja, 10) - Swietłana Kuzniecowa (Rosja, 9) 3:6, 6:3, 6:4

Komentarze (25)
avatar
Pottermaniack
1.10.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A taki facet, co mu płacą za kopanie piłki. To jest dopiero dziwne. ;) 
avatar
Eleonor_
30.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ojojoj...Cebula znalazła doskonale skuteczne panaceum na Kuzi, w dodatku przerwa toaletowa nie przeszkodziła :) 
avatar
bezet
30.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ależ Petra sprała Halep... Bosko! :) 
fanka Sereny
30.09.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Bardzo się cieszę z takiego składu finału. Miło było patrzeć na Domi i Petre.Peta wręcz ośmieszyła Simone. Pokazała Haleb iż za wysokie progi na Czeszki ręce i nogi-:)Dla Domi mam duży szacunek Czytaj całość
avatar
piotruspan661
30.09.2016
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Dymka szaleje.