ATP Pekin: rozstawieni nie zawiedli. Bautista, Ferrer i Pouille wygrali pierwsze mecze

PAP/EPA / ROLEX DELA PENA
PAP/EPA / ROLEX DELA PENA

Roberto Bautista, David Ferrer i Lucas Pouille jako pierwsi rozstawieni zameldowali się w II rundzie turnieju ATP World Tour 500 w Pekinie.

W 2010 roku David Ferrer przegrał w finale pekińskich zawodów z Novakiem Djokoviciem. W obecnym sezonie doświadczony walencjanin nie jest w najwyższej dyspozycji. Jeszcze ani razu nie dotarł do decydującej fazy turnieju głównego cyklu i bardzo chciałby to zmienić w chińskiej stolicy. W poniedziałek rozstawiony z "piątką" Hiszpan pokonał Urugwajczyka Pablo Cuevasa 6:4, 7:6(3) i w II rundzie zmierzy się z Viktorem Troickim lub Fabio Fogninim.

Znakomicie zainaugurował występ w China Open Lucas Pouille. Francuz odpoczął przez kilka dni po zdobyciu w Metz premierowego mistrzostwa w ATP World Tour, zanim ruszył do Azji. W poniedziałek rozstawiony z numerem szóstym reprezentant Trójkolorowych rozgromił grającego z dziką kartą Tajwańczyka Yena-Hsuna Lu 6:1, 6:2. Jego kolejni przeciwnicy mają się więc czego obawiać. W 1/8 finału Pouille trafi na Grigora Dimitrowa lub Steve'a Johnsona.

Trzech setów do zwycięstwa potrzebował w poniedziałek oznaczony "siódemką" Roberto Bautista. Hiszpan zwyciężył australijskiego kwalifikanta Johna Millmana 6:4, 3:6, 6:3. W II rundzie nie spotka się jednak ze swoim rodakiem Guillermo Garcią-Lopezem. Pogromcą Hiszpana został bowiem inny zawodnik z eliminacji, Kyle Edmund. Brytyjczyk triumfował w 65 minut 6:3, 6:2 i ma dużą szansę na debiut w Top 50 rankingu ATP.

China Open, Pekin (Chiny)
ATP World Tour 500, kort twardy, pula nagród 2,916 mln dolarów
poniedziałek, 3 października

I runda gry pojedynczej:

David Ferrer (Hiszpania, 5) - Pablo Cuevas (Urugwaj) 6:4, 7:6(3)
Lucas Pouille (Francja, 6) - Yen-Hsun Lu (Tajwan, WC) 6:1, 6:2
Roberto Bautista (Hiszpania, 7) - John Millman (Australia, Q) 6:4, 3:6, 6:3
Kyle Edmund (Wielka Brytania, Q) - Guillermo Garcia-Lopez (Hiszpania) 6:3, 6:2

ZOBACZ WIDEO: Strata punktów wyjdzie kadrze na dobre? "Będziemy mocniejsi"

Komentarze (0)