Johanna Konta: Ciężko pracowałam, aby móc grać z takimi tenisistkami jak Agnieszka

PAP/EPA / ROLEX DELA PENA
PAP/EPA / ROLEX DELA PENA

Johanna Konta nie wygrała turnieju WTA Premier Mandatory na kortach twardych w Pekinie, ale ma ogromne powody do zadowolenia. W poniedziałek zostanie pierwszą od 1984 roku Brytyjką notowaną w Top 10 światowego rankingu.

W tym artykule dowiesz się o:

- Jestem bardzo zadowolona z mojego pierwszego tygodnia spędzonego w Pekinie. Pragnę podziękować publiczności, od samego początku turniej ten był dla mnie czymś spektakularnym. Prawdziwą przyjemnością było grać na tak pięknym stadionie. Bardzo dziękuję za niesamowitą atmosferę - powiedziała Johanna Konta podczas niedzielnej ceremonii dekoracji.

Brytyjka w lipcowej imprezie w Stanfordzie sięgnęła po pierwszy singlowy tytuł w głównym cyklu. W Pekinie starała się o premierowe mistrzostwo w turnieju WTA Premier Mandatory, ale przegrała z Agnieszką Radwańską 4:6, 2:6.

Konta zapisze się w poniedziałek w historii jako 119. singlistka, która znalazła się w Top 10 rankingu WTA. Od czasu wprowadzenia światowej klasyfikacji (3 listopada 1975 roku) dokonały tego wcześniej tylko trzy Brytyjki - Virginia Wade, Sue Barker i Jo Durie. Na ten sukces brytyjski tenis czekał od 1984 roku.

- Czuję się po prostu znakomicie. Jestem zadowolona z postępu dokonanego w ostatnich latach. Mam nadzieję, że to jeszcze nie koniec, ale teraz cieszę się moją tenisową przygodą. Ciężko pracowałam, aby móc grać z takimi tenisistkami jak Agnieszka. Mam nadzieję, że rozegram więcej takich spotkań w przyszłości - zakończyła Konta.

Mieszkająca w Eastbourne tenisistka awansuje w poniedziałek na ósme miejsce w rankingu najlepszych singlistek sezonu, ostatnie premiowane awansem do singapurskich Mistrzostw WTA. Aby się tam jednak znaleźć, Brytyjka musi postarać się o znakomity wynik w Hongkongu, gdzie w przyszłym tygodniu będzie rozstawiona z trzecim numerem.

ZOBACZ WIDEO: Konta – Radwańska: doskonała akcja przy siatce Polki (Źródło: TVP S.A.)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: