W 2014 roku Kei Nishikori zadebiutował w kończącym sezon turnieju Masters i dotarł aż do półfinału. W minionym sezonie Japończyk odpadł w fazie grupowej, dlatego jego łączny bilans w londyńskiej imprezie to 3-4.
- Jestem bardzo podekscytowany, że w tym roku powrócę do Londynu. Rozgrywam bardzo równy sezon, dlatego cieszę się, iż ponownie znalazłem się w elicie. W zeszłym roku atmosfera w Londynie była niewiarygodna i w związku z tym nie mogę się doczekać wsparcia ze strony japońskich fanów - powiedział mieszkający i trenujący w Bradenton na Florydzie 26-latek.
Japończyk rozpoczął sezon od ćwierćfinału w Australian Open, po czym sięgnął po tytuł w Memphis. W Miami (porażka z Novakiem Djokoviciem) i Barcelonie (porażka z Rafaelem Nadalem) dotarł do finału, zaś na madryckiej i rzymskiej mączce zameldował się w półfinale. W Toronto przegrał w meczu o tytuł z Novakiem Djokoviciem. Na kortach nowojorskiego US Open osiągnął półfinał, a jego pogromcą okazał się późniejszy triumfator, Stan Wawrinka.
W Finałach ATP World Tour weźmie udział osiem najlepszych singlistów sezonu oraz osiem najlepszych par deblowych.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 46. Bartosz Kapustka: euforia była niesamowita, po meczu aż zgubiłem telefon [2/3]