W listopadzie 2012 roku Michał Przysiężny bez straty seta wygrał halowe zawody w Toyocie. W decydującym pojedynku pochodzący z Głogowa tenisista zwyciężył Japończyka Hirokiego Moriyę 6:2, 6:3.
Teraz Polak powraca do miejsca miłych wspomnień, choć tym razem czeka go walka w trzystopniowych eliminacjach. Przysiężny poleciał do Japonii prosto z Ortisei, gdzie po udanych kwalifikacjach przegrał w I rundzie głównej drabinki z Bośniakiem Mirzą Basiciem.
W Toyocie nasz reprezentant będzie musiał pokonać trzech rywali. W sobotę spotka się najpierw z Japończykiem Rentą Tokudą i jeśli zwycięży, to już po regulaminowej przerwie zmierzy się z Shunrou Takeshimą lub Shintaro Imai. W niedzielnym finale eliminacji na drodze oznaczonego "dwójką" Polaka do głównej drabinki będzie mógł stanąć Białorusin Siergiej Betow.
ZOBACZ WIDEO Oświadczyny na macie. Zakończył walkę i... (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}