WTA Challenger Honolulu: efektowny awans Catherine Bellis, krecz Sabiny Lisickiej

PAP/EPA / PETER FOLEY
PAP/EPA / PETER FOLEY

Amerykanka Catherine Bellis rozbiła 6:1, 6:1 Hiszpankę Sarę Sorribes i awansowała do półfinału challengera WTA rozgrywanego na kortach twardych w Honolulu.

Trwa znakomita passa 17-letniej Catherine Bellis (WTA 92). W drodze do półfinału challengera w Honolulu trzem rywalkom oddała łącznie 10 gemów i jest niepokonana od 12 meczów. Na przełomie października i listopada Amerykanka wygrała turnieje ITF w Saguenay i Toronto. Dzięki temu zadebiutowała w Top 100 rankingu. Wcześniej jako kwalifikantka doszła do III rundy US Open, a następnie osiągnęła ćwierćfinał w Quebec City.

W trwającym 64 minuty spotkaniu z Sarą Sorribes (WTA 109) Bellis wykorzystała sześć z siedmiu break pointów. Hiszpanka popełniła 13 podwójnych błędów. Kolejną rywalką Amerykanki będzie jej rodaczka Jacqueline Cako (WTA 329), która prowadziła z Sabiną Lisicką (WTA 93) 3:6, 7:5, 2:0, gdy finalistka Wimbledonu 2013 skreczowała z powodu kontuzji barku.

O Bellis po raz pierwszy głośno się zrobiło w 2014 roku, gdy w I rundzie US Open wyeliminowała Dominikę Cibulkovą. Była wtedy klasyfikowana na 1208. miejscu w rankingu i została najmłodszą tenisistką, która odniosła zwycięstwo w Nowym Jorku, od czasu Anny Kurnikowej (1996), oraz w wielkoszlemowej imprezie od czasu Alize Cornet (Roland Garros 2005). Bellis wygrała oba dotychczasowe mecze z Cako.

Shuai Zhang (WTA 23) pokonała 6:4, 6:4 Samanthę Crawford (WTA 114). Chińska ćwierćfinalistka Australian Open 2016 wykorzystała trzy z 10 break pointów. Kolejną jej rywalką będzie Jewgienija Rodina (WTA 91), która wygrała 6:3, 3:6, 6:4 z Sachią Vickery (WTA 142). Rosjanka trzy razy straciła podanie, a sama zamieniła na przełamanie cztery z 13 okazji.

ZOBACZ WIDEO Jacek Kasprzyk: To jest fantastyczna grupa

Hawaii Open, Honolulu (Stany Zjednoczone)
WTA 125K series, kort twardy, pula nagród 115 tys. dolarów
piątek, 25 listopada

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Shuai Zhang (Chiny, 1/WC) - Samantha Crawford (USA, 8) 6:4, 6;4
Catherine Bellis (USA, 4) - Sara Sorribes (Hiszpania, 7) 6:1, 6:1
Jewgienija Rodina (Rosja, 6) - Sachia Vickery (USA) 6:3, 3:6, 6:4
Jacqueline Cako (USA) - Sabina Lisicka (Niemcy, 5) 3:6, 7:5, 2:0 i krecz

Komentarze (9)
avatar
Baseliner
26.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lisicki nadal na dnie. Ciekawe, kiedy do swojego tenisa doda odrobinę pomyślunku. 
avatar
Allez
26.11.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ja bym sie zdziwil, gdyby Cici nie awansowala, bo przeciez na razie nie miala z kim przegrac.
Natomiast wrazenie robi ta Caco, ktora odebrala Lisicy ochote do gry. Wyskoczyla jak Filip z konopi
Czytaj całość
avatar
LoveDelpo
26.11.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
To już chyba 13 zwycięstwo z rzędu. Jest w gazie. CiCi w przyszłym roku będzie czarnym koniem w WTA, czuję to. ;)