ATP Indian Wells: Verdasco nie dopuści do finału marzeń?

Ivan Ljubicic i Andy Murray (nr 4) zagrają w pierwszym ćwierćfinale turnieju BNP Paribas Open odbywającego się na kortach twardych w Indian Wells (z pulą nagród 4,5 mln dolarów). W drugim czwartkowym spotkaniu dojdzie do konfrontacji Rogera Federera (nr 2) z Fernando Verdasco (nr 10).

Andy Murray (nr 4) - Ivan Ljubicic

Obaj tenisiści na kort wyjdą nie wcześniej niż o godzinie 21:00 czasu polskiego. Przed nimi na korcie centralnym walkę o półfinał turnieju WTA stoczą Agnieszka Radwańska i Rosjanka Anastazja Pawluczenkowa.

Bilans dotychczasowych spotkań Murray'a z Ljubicicem jest remisowy (2:2). Po raz pierwszy grali oni ze sobą w 2006 roku w Zagrzebiu. Chorwat wygrał wtedy 4:6, 6:2, 6:3. W tym samym roku w turnieju z cyklu Masters Series w Madrycie Murray zrewanżował się mieszkającemu w Monte Carlo tenisiście, zwyciężając 6:4, 3:6, 6:3. W 2007 roku Ljubicic pokonał Brytyjczyka w finale turnieju w Doha 6:4, 6:4. W tym sezonie w Rotterdamie Murray zwyciężył 6:3, 6:2 i później sięgnął po główne trofeum.

30-letni Ivan Ljubicic w swoim dorobku ma półfinał French Open i ćwierćfinał Australian Open (oba w 2006 roku). W maju 2006 roku był trzecim tenisistą świata. Chorwat na swoim koncie ma osiem tytułów, z których ostatni zdobył w 2007 roku w s-Hertogenbosch. W swojej karierze wystąpił w trzech finałach turniejów z cyklu Masters Series (w Miami, Madrycie i Paryżu).

Początek sezonu 2009 był dla Ljubicica bardzo nieudany. Z Australian Open odpadł w drugiej rundzie, przegrywając w czterech setach z Francuzem Jo-Wilfriedem Tsongą. Następnie w Zagrzebiu znowu w drugiej rundzie uległ Serbowi Viktorowi Troickiemu. Z kolejnych trzech turniejów odpadał w pierwszej rundzie, ale też brakowało mu trochę szczęścia. Przegrał z Murrayem, oraz Feliciano Lopezem i Davidem Ferrerem. Wygrywał pierwsze sety meczów z oboma Hiszpanami, by przegrać dwa kolejne.

Andy Murray sezon rozpoczął od wygrania turniejów w Doha i Rotterdamie, w których udało mu się pokonać Rogera Federera i Rafaela Nadala. Z Australian Open w czwartej rundzie wyeliminował go rewelacyjny Fernando Verdasco. Ostatnio Brytyjczyk doszedł do ćwierćfinału w Dubaju, ale musiał się wycofać z powodu choroby. Indian Wells to jego pierwszy turniej po przerwie. Bilans tegorocznych spotkań Andy'ego to 18 zwycięstw i jedna porażka.

Najlepszy wynik w Indian Wells Murray osiągnął w 2007 roku. Zajmujący 14. miejsce w rankingu ATP Brytyjczyk doszedł wtedy do półfinału, pokonując po drodze dwóch tenisistów z czołowej dziesiątki: Rosjanina Nikołaja Dawidienkę i Niemca Tommy'ego Haasa. W półfinale przegrał z Serbem Novakiem Djokovicem. W ubiegłym sezonie Andy odpadł tutaj w drugiej rundzie po porażce z Dawidienką.

Zajmujący obecnie w rankingu ATP 74. miejsce Ljubicic w Indian Wells po raz pierwszy zagrał w 2002 roku. Odpadł wtedy w pierwszej rundzie, podobnie jak i w 2004 roku. Dopiero przy trzecim podejściu udało mu się odnieść zwycięstwo. W 2005 roku dotarł do czwartej rundy, przegrywając w dwóch zaciętych setach z Rogerem Federerem. W latach 2006-2007 Ljubicic dochodził w Indian Wells do ćwierćfinału, ulegając odpowiednio Federerowi i Amerykaninowi Andy'emu Roddickowi. W ubiegłym sezonie w czwartej rundzie jego katem ponownie okazał się Szwajcar.

Andy Murray w drodze do ćwierćfinału wyeliminował Francuza Paula-Henri Mathieu oraz Hiszpanów Alberta Montanesa i Tommy'ego Robredo. W żadnym z tych spotkań Brytyjczyk nie stracił seta, a Robredo skreczował przy stanie 2:6, 0:3.

Ljubicic jako tenisista nierozstawiony musiał rozegrać cztery spotkania. Najpierw ograł utalentowanego Japończyka Keia Nishikori, a następnie skorzystał z niedyspozycji rodaka Mario Ancica, który skreczował przy stanie 3:3 po 28 minutach gry. W trzeciej rundzie sposobu na Ljubicica nie potrafił znaleźć Francuz Gilles Simon. Zacięty opór stawił Chorwatowi dopiero Igor Andriejew. Rosjanin wygrał pierwszego seta, ale dwie kolejne partie przegrał w tie-breakach. Mecz trwał trzy godziny i osiem minut.

Roger Federer (nr 2) - Fernando Verdasco (nr 10)

Ta szlagierowo zapowiadająca się konfrontacja rozpocznie się nie wcześniej niż o godzinie 3:30. Dotychczasowe ich dwa spotkania miały miejsce w imprezie z cyklu Masters Series w Hamburgu (2005, 2008) i oba wygrał Szwajcar bez straty seta.

Tym razem były lider światowego rankingu nie musi mieć tak łatwej przeprawy. Verdasco od początku sezonu imponuje formą. W Brisbane doszedł do finału, przegrywając z Czechem Radkiem Stepankiem. W Australian Open Hiszpan szedł jak burza. Wyeliminował Andy'ego Murraya i Jo-Wilfrieda Tsongę, a zatrzymał go dopiero w półfinale Rafael Nadal. Pojedynek dwóch Hiszpanów z miejsca został okrzyknięty jako jeden z najwspanialszych spektakli w historii tenisa. Nadal wygrał po pięciu godzinach i 10 minutach heroicznej walki. Był to najdłuższy mecz w historii Australian Open. Dzięki temu znakomitemu występowi Fernando po raz pierwszy znalazł się w czołowej dziesiątce rankingu ATP.

BNP Paribas Open to pierwszy turniej Verdasco od czasu Australian Open. Ze startu w Indian Wells Hiszpan musiał się wycofać z powodu kontuzji lewej stopy. Bilans jego tegorocznych spotkań to 12 zwycięstw i dwie porażki.

25-letni Hiszpan w swoim dorobku ma dwa tytuły zdobyte w Walencji (2004) i Umag (2008).

Roger Federer zdobył już 13 wielkoszlemowych tytułów i do wyrównania rekordu Pete'a Samprasa brakuje mu tylko jednego triumfu. Szwajcar, który był liderem światowego rankingu nieprzerwanie przez 237 tygodni, w ubiegłym sezonie wygrał US Open oraz zdobył złoty medal igrzysk olimpijskich w Pekinie (w deblu).

Federer jest pierwszym tenisistą, któremu udało się wygrać pięć razy z rzędu dwa turnieje wielkoszlemowe. W ubiegłym sezonie został zdetronizowany przez Rafaela Nadala na trawiastych kortach Wimbledonu. Pojedynek dwóch największych gwiazd współczesnego tenisa był genialnym widowiskiem. Hiszpan wygrał po czterech godzinach i 48 minutach morderczej walki 6:4, 6:4, 6:7 (5-7), 6:7 (8-10), 9:7. Był to najdłuższy finał w historii Wimbledonu. W ten sposób została przerwana niesamowita passa Federera 65 kolejnych zwycięstw na kortach trawiastych.

Federer w swojej karierze zdobył już 57 tytułów. Pierwszą wiktorię Szwajcar święcił w 2001 roku, gdy mając niespełna 20 lat, wygrał turniej w Mediolanie. Najwięcej tytułów zdobył w 2006 roku i uważa ten sezon za najlepszy w swojej karierze. Wygrał wtedy Australian Open, Wimbledon i US Open, cztery imprezy z cyklu Masters Series oraz kończący sezon Masters Cup.

W sezonie 2009, oprócz finału Australian Open, Szwajcar osiągnął półfinał w Doha, w którym przegrał z Andym Murray'em. Później z powodu kontuzji barku wycofał się z turnieju w Dubaju. Podobnie jak dla Verdasco, BNP Paribas Open to dla niego pierwszy turniej od czasu występu w Melbourne. Bilans tegorocznych spotkań Szwajcara jest identyczny jak Hiszpana (12:2).

Federer jako pierwszy tenisista turniej w Indian Wells wygrał trzy razy z rzędu (2004-2006). W finałach pokonywał kolejno Brytyjczyka Tima Henmana, Australijczyka Lleytona Hewitta i Amerykanina Jamesa Blake'a. W 2007 roku jako obrońca tytułu odpadł z imprezy już po pierwszym meczu. Jego pogromcą okazał się Argentyńczyk Guillermo Canas. W poprzednim sezonie w półfinale wyeliminował go Amerykanin Mardy Fish.

Verdasco we wcześniejszych latach w Indian Wells nie był w stanie wygrać dwóch kolejnych spotkań. W latach 2006 i 2008 dochodził tutaj do trzeciej rundy (w pierwszej rundzie miał wolny los).

Federer z Francuzem Marcem Gicquelem i Chorwatem Ivo Karlovicem miał problemy tylko w pierwszych setach. W obu przypadkach do rozstrzygnięcia potrzebny był tie-break. W drugich setach rywale Szwajcara mieli już niewiele do powiedzenia. W walce o ćwierćfinał opór byłemu liderowi światowego rankingu stawił Chilijczyk Fernando Gonzalez, który zdołał mu urwać seta.

Verdasco na początek bez większych problemów uporał się z brazylijskim kwalifikantem Thomazem Belluccim. W kolejnej rundzie Hiszpan nadspodziewanie gładko pokonał Francuza Richarda Gasquet (w ciągu 67 minut). W czwartej rundzie, podobnie jak Federer, 10. tenisista świata musiał mocniej powalczyć. Philipp Kohlschreiber wygrał drugiego seta, ale w trzeciej partii Verdasco oddał Niemcowi tylko jednego gema.

Komentarze (0)