Australian Open: bracia Alexander i Misza Zwieriewowie piszą historię

PAP/EPA / LUKAS COCH
PAP/EPA / LUKAS COCH

Braterskie duety w rozgrywkach cyklu ATP World Tour są rzadkością. Jeszcze rzadziej zdarza się, by bracia przeszli przez dwie rundy turnieju wielkoszlemowego. A właśnie tego w Australian Open 2017 dokonali Alexander i Misza Zwieriewowie.

19-letni Alexander Zwieriew to jeden z największych talentów rozgrywek. Ma już w dorobku zwycięstwa m.in. z Rogerem Federerem i Stanem Wawrinką oraz wygrany turniej w Sankt Petersburgu. Do Australian Open 2017 przystąpił rozstawiony z numerem 24. W drodze do III rundy pokonał 6:2, 3:6, 5:7, 6:3, 6:2 Robina Haase i 6:2, 6:3, 6:4 Francesa Tiafoe'a.

O ile awans Alexandra do 1/16 finału nie jest zaskoczeniem, tak Misza Zwieriew w tegorocznej edycji zmagań w Melbourne pozytywnie zaskakuje. Starszy (29 lat) i niżej notowany (ATP 50) z braci najpierw wygrał 6:3, 7:6(5), 6:4 z Guillermo Garcią-Lopezem, a następnie po niesamowitym boju wyeliminował Johna Isnera, zwyciężając 6:7(4), 6:7(4), 6:4, 7:6(7), 9:7, w czwartej partii broniąc dwóch piłek meczowych.

Tym samym Zwieriewowie stali się pierwszymi braćmi, którzy dotarli do III rundy Australian Open od 1998 roku, gdy w tej fazie imprezy w Melbourne zameldowali się Byron i Wayne Blackowie z Zimbabwe. Wayne wówczas odpadł w 1/16 finału, natomiast Byron awansował do IV rundy, gdzie został zatrzymany przez Jonasa Bjoerkmana. A jak pójdzie Zwieriewom?

Teoretycznie łatwiejsze zadanie czeka Miszę, który w piątek zmierzy się z Malekiem Jazirim (ATP 56). Z kolei Alexander zagra z 14-krotnym mistrzem Wielkiego Szlema, triumfatorem Australian Open 2009, Rafaelem Nadalem.

[color=black]ZOBACZ WIDEO Sevilla - Real. Ronaldo rzucił piłką w rywala [ZDJĘCIA ELEVEN]

[/color]

Młodszy z braci Zwieriewów miał już okazję walczyć z Nadalem. I był o jeden punkt od sukcesu. W marcu 2016 roku w Indian Wells nie wykorzystał jednak piłki meczowej i przegrał 7:6(8), 0:6, 5:7.

- Mecz z Rafą będzie niesamowitym przeżyciem. On w przeszłości wiele razy mówił o mnie ciepło. Miłe słowa z ust takiej legendy to coś wspaniałego, ale zdaję sobie sprawę, że muszę ciężko pracować, by się rozwijać - powiedział Niemiec, który naprzeciw Nadala stanie w sobotę.

Dwaj bracia w 1/8 finału turnieju wielkoszlemowego? Historia tenisa nie zna wielu takich przypadków.

Źródło artykułu: