Serena Williams: Mirjana, jesteś prawdziwą inspiracją!

PAP/EPA / LUKAS COCH
PAP/EPA / LUKAS COCH

Serena Williams pokonała w środę Johannę Kontę 6:2, 6:3 i awansowała do półfinału wielkoszlemowego Australian Open 2017. W czwartek jej rywalką będzie Chorwatka Mirjana Lucić-Baroni.

- Johanna grała ostatnio znakomicie. Oglądałam jej pojedynki w szatni i zrobiła na mnie duże wrażenie. Wygrała turniej w Sydney. Z pewnością to przyszła mistrzyni wielkoszlemowa, dlatego cieszę, że udało mi się wygrać ten mecz - powiedziała Serena Williams.

Amerykanka zwyciężyła Johannę Kontę 6:2, 6:3, dzięki czemu po raz 34. awansowała do wielkoszlemowego półfinału. Jak oceniła swoją postawę w pojedynku z Brytyjką? - Najważniejszy dla mnie jest oczywiście serwis. Sporo nie trafiałam pierwszym podaniem, co doprowadzało mnie do lekkiej frustracji. Powiedziałam jednak sobie: "Serena, przestań narzekać, nie bądź Babyrena". Starałam się po prostu cieszyć chwilą i to mi się udało - przyznała aktualna wiceliderka rankingu WTA.

Młodsza z sióstr Williams ma obecnie 35 lat, a w półfinale zmierzy się z Mirjaną Lucić-Baroni, która osiągnie ten wiek w marcu. - Jestem dumna z Mirjany, ponieważ gra bardzo dobrze. Ostatni raz spotkałyśmy się prawie dwie dekady temu. Dobrze jest widzieć ją w półfinale, ponieważ jest dla mnie prawdziwą inspiracją. Niezależnie od tego, co się wydarzy, jedna z tenisistek powyżej 34. roku życia będzie w finale i jest to coś niesamowitego - stwierdziła Serena.

Williams grała z Lucić-Baroni dwukrotnie w 1998 roku i pokonała Chorwatkę w I rundzie zawodów w Sydney oraz w II rundzie Wimbledonu. Ich pojedynek o finał Australian Open 2017 odbędzie się w czwartek jako drugi w kolejności od godz. 4:00 polskiego czasu.

ZOBACZ WIDEO Ewa Brodnicka: to, co przeżyłam, było dla mnie dramatem

Komentarze (4)
avatar
Sharapov
25.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
napiszcie lepiej jak to Sakowicz-Kostecka rozgrzeszyła przebijaczkę. Namowcie ją na jakiś wywiad zeby rozwinęła swoje genialne przemyślenia