Jako pierwsi do walki o finał Australian Open 2017, w czwartek, stanęli Roger Federer i Stan Wawrinka. Szwajcarska konfrontacja trwała trzy godziny i cztery minuty, a zakończyła się zwycięstwem tego bardziej utytułowanego, Federera. 35-latek z Bazylei triumfował 7:5, 6:3, 1:6, 4:6, 6:3.
- Nie spodziewałem się, że awansuje do finału. Zwłaszcza że od tygodnia gram z kontuzją nogi - mówił po pojedynku Federer, który awansował do swojego 28. wielkoszlemowego finału, w tym szóstego w Melbourne.
Finałowego rywala Szwajcar poznał w piątek. Został nim Rafael Nadal. Hiszpan do wygranej także potrzebował pięciu partii. Pokonał Grigora Dimitrowa 6:3, 5:7, 7:6(5), 6:7(4), 6:4 po czterech godzinach i 56 minutach.
- Trudno opisać to, co teraz czuję. Gdy w zeszłym roku miałem kontuzję, nawet nie myślałem o finale Australian Open. Teraz awansowałem do niego i jestem bardzo szczęśliwy - powiedział Nadal. Dla tenisisty z Majorki to 21. finał Wielkiego Szlema w karierze, a czwarty na kortach Melbourne Park.
ZOBACZ WIDEO De Giorgi o decyzji PZPS: Poczułem radość i dumę
Tym samym powtórzyła się sytuacja z 2002 roku, kiedy to po raz ostatni w Australian Open miały miejsce dwa pięciosetowe półfinały turnieju singla mężczyzn. Wówczas Marat Safin wygrał 6:7(5), 7:6(4), 3:6, 6:0, 6:2 z Tommym Haasem, natomiast Thomas Johansson ograł 7:6(5), 0:6, 4:6, 6:3, 6:4 Jiriego Novaka.
Licząc wszystkie turnieje wielkoszlemowe, po raz ostatni dwa pięciosetowe mecze 1/2 finału zostały rozegrane w Roland Garros 2009. Wtedy Roger Federer wygrał z Juanem Martinem del Potro 3:6, 7:6(2), 2:6, 6:1, 6:4, a Robin Söderling okazał się lepszy od Fernando Gonzaleza (6:3, 7:5, 5:7, 4:6, 6:4).
Co ciekawe, w tych przypadkach, gdy oba półfinały były pięciosetowe, finały nie zostawały rozstrzygnięte na pełnym dystansie. W Australian Open 2002 Johansson pokonał Safina 3:6, 6:4, 6:4, 7:6(4), z kolei w Roland Garros 2009 Federer wygrał z Soederlingiem 6:1, 7:6(1), 6:4.
Czy to oznacza, że w niedzielnym meczu o tytuł Australian Open 2017 (początek o godz. 9:30 czasu polskiego) sympatycy tenisa nie ujrzą pięciosetowej potyczki pomiędzy Federerem a Nadalem? Statystyki i historia tak nakazują sądzić.