Alex Corretja był jedną z kluczowych postaci w rozwoju Andy'ego Murraya. Współpracowali ze sobą w latach 2009-11. W tym czasie Szkot z 22. miejsca w rankingu ATP awansował na drugie i stał się jednym z najlepszych tenisistów świata.
- Zanim zacząłem z nim współpracę, wiedziałem, że jest wybrańcem. On jest bardzo inteligentny. Szybko przyswaja informacje. Zasłużył na wszystko, co osiągnął - mówił Hiszpan w rozmowie z IBTimes.
Corretja przyznał, że pozostaje w kontakcie z byłym podopiecznym. - Rozstaliśmy się z powodów osobistych, niezwiązanych z nim. Ale ciągle wymieniamy ze sobą wiadomości. Byłem gościem na jego ślubie. To wspaniały człowiek.
Mimo uwielbienia dla Murraya, 42-latek z Barcelony, wątpi, by Szkot zdominował męskie rozgrywki w sezonie 2017. - Szykuję się fascynujący sezon. Nie uważam, że Andy i Novak Djoković ponieśli klęskę w Australian Open. To był pierwszy wielki turniej po trudnym dla nich sezonie 2016, w którym do końca walczyli o pierwsze miejsce w rankingu.
- Uważam, że obaj wrócą na właściwe tory, być może już w przyszłym tygodniu w Indian Wells. Nie możemy zapominać o Rogerze Federerze ani o Rafaelu Nadalu, a przecież są jeszcze Stan Wawrinka, Kei Nishikori, Milos Raonić oraz cała grupa młodych i utalentowanych tenisistów. Sądzę, że ten sezon przyniesie wiele emocji - ocenił były wicelider rankingu ATP i dwukrotny finalista Rolanda Garrosa.
Zobacz wideo: Włodzimierz Szaranowicz dla WP SportoweFakty: Skoki Polaków były jak z matrycy
Anduś jest wybrańcem ................ ;)
Cały czas czekam na następną część tego serialu i może dowiem się
kim jest Dżoker ?