Alex Corretja: Federer i Nadal będą się liczyć w walce o tytuły wielkoszlemowe, ale nie o wysokie miejsca w rankingu

PAP/EPA / LUKAS COCH
PAP/EPA / LUKAS COCH

Zdaniem Alexa Corretji, byłego świetnego hiszpańskiego tenisisty, Roger Federer i Rafael Nadal nie mają szans na pierwsze miejsce w rankingu ATP. Obaj za to będą się liczyć w walce o wielkoszlemowe tytuły i tym startom powinni się podporządkować.

Roger Federer i Rafael Nadal rozpoczęli sezon 2017 w wielkim stylu. Doszli do finału Australian Open, w którym Szwajcar okazał się lepszy w pięciosetowej batalii. - Byłem szczęśliwy, że to właśnie oni zagrali w finale Australian Open. To był wyjątkowy moment w historii tenisa. Obaj są wielkimi legendami - mówił Alex Corretja w rozmowie z IBTimes.

Po sukcesie w Melbourne obaj awansowali w rankingu. Federer jest aktualnie 10., a Nadal 6. Zdaniem Corretji nie mają jednak szans, by powrócić na sam szczyt. Hiszpan stwierdził, że ich jedynymi celami powinny być kolejne tytuły wielkoszlemowe.

- Obaj są w takim momencie, że każdy kolejny tytuł w głównym cyklu będzie tylko sympatycznym dodatkiem do ich osiągnięć. Nie mają potrzeby, by przez 52 tygodnie w roku utrzymywać wysoki poziom - argumentował były wicelider klasyfikacji singlistów i dwukrotny finalista Rolanda Garrosa.

- Ktoś, kto nigdy nie grał zawodowo w tenisa, nie wie, jak trudno poradzić sobie z presją i z ciągłym podróżowaniem po świecie i mieszkaniem w hotelach - kontynuował 42-latek z Barcelony. - Jeśli ktoś zapyta, ile tygodni spędzili na pierwszym miejscu w rankingu, mało kto będzie znał dokładną odpowiedź. Za to wszyscy wiedzą, że Roger wygrał 18 turniejów wielkoszlemowych, a Rafa 14.

ZOBACZ WIDEO: 17-letnia Polka światową twarzą indoor skydiving. "Teraz będę mogła wypromować ten sport"

- Roger i Rafa w przyszłości mogą wygrywać kolejne turnieje wielkoszlemowe. Ci, którzy ich skreślają, nie wyciągają wniosków z historii. Pamiętam, jak w 2002 roku pokonałem na trawie Pete'a Samprasa. Wielu ekspertów natychmiast stwierdziło, że Sampras się skończył. A kilka tygodni później wygrał US Open - przypomniał Hiszpan.

- Dopóki Roger i Rafa nie zakończą kariery, nie można ich wykluczać z walki o tytuły wielkoszlemowe. Obaj wciąż będą się liczyć w Wielkich Szlemach, ale na wysokie miejsca w rankingu raczej nie powrócą - dodał.

Komentarze (10)
avatar
Jerry Jerry
6.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
O ile nie wydaje mi się by numerem jeden został Rafa to w przypadku Federera jest to możliwe, zależy czy się wyklaruje jakiś zawodnik co błyśnie regularną formą do końca sezonu, jeśli nie to sz Czytaj całość
avatar
Pao
6.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Prawdę powiedział. 
margota
6.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oj Alex, Alex prawda jest taka prosta ;)
Wygrywasz takie tam szlemy czy inne turnieje a ranking sam skacze do góry :))
Ciekawi mnie jedno, co ten pan myśli o Dzokerze ???
Też mu tak doradzi ?
Czytaj całość