Korty w Indian Wells znów zmorą Andy'ego Murraya. "Nie wiem, dlaczego tak się dzieje"

PAP/EPA / STRINGER
PAP/EPA / STRINGER

Andy Murray w sobotę po raz pierwszy w karierze przegrał z Vaskiem Pospisilem. Szkot znów zawiódł w turnieju ATP Masters 1000 w Indian Wells. - Nie wiem, dlaczego tak się dzieje - powiedział.

Oprócz sezonu 2009, w którym Andy Murray doszedł do finału turnieju ATP Masters 1000 w Indian Wells, Szkot nie potrafi się odnaleźć na wielkim tenisowym kompleksie Indian Wells Tennis Garden. W 2016 roku przegrał w III rundzie z Federico Delbonisem (było to ich pierwsze spotkanie), natomiast w tym sezonie odpadł już w meczu otwarcia, ponosząc po raz pierwszy w życiu porażkę w starciu z Vaskiem Pospisilem (wcześniej wygrał cztery bezpośrednie pojedynki z Kanadyjczykiem bez straty seta)

- Nie serwowałem dość dobrze, co tylko utrudniło mi grę - powiedział Szkot, który przegrał 4:6, 6:7(5). - W drugim secie mój rywal zaczął prezentować bardziej agresywny styl. Bez powodzenia próbowałem go minąć kilka razy. On jednak popisał się niejednym instynktownym wolejem w ważnym momencie.

Co ciekawe, Pospisil przed tym starciem poniósł 11 porażek z rzędu z tenisistami notowanymi w Top 10. W sumie w całej karierze wygrał trzy takie konfrontacje, natomiast przegrał 20.

- Nie wiem dokładnie, dlaczego tak się dzieje, ponieważ w czasie treningów radzę sobie całkiem dobrze. Są sezony, w których szło mi dobrze. Niekiedy jednak jest zupełnie na odwrót. Nie potrafię wskazać konkretnej przyczyny takiego obrotu spraw. Może chodzi o warunki. Naprawdę nie wiem, dlaczego przez tak wiele lat nie potrafię na tych kortach zaprezentować swojego najlepszego tenisa - dodał.

Turnieje ATP Masters 1000 w Indian Wells i Monte Carlo są jedynymi tej rangi, których Szkot jeszcze nigdy nie wygrał.

ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Młodych trzeba uczyć, jak się pracuje w pierwszej reprezentacji

Źródło artykułu: