Chris Evert i Brad Gilbert przeciwni nagonce na Marię Szarapową

PAP/EPA / MIKE NELSON
PAP/EPA / MIKE NELSON

Dwie legendarne postacie w historii amerykańskiego tenisa, Chris Evert i Brad Gilbert, przyznały, że nie rozumieją nagonki na Marię Szarapową, która po powrocie po dyskwalifikacji może liczyć na dzikie karty do najważniejszych turniejów.

Choć Maria Szarapowa aktualnie nie jest klasyfikowana w rankingu WTA, od razu po powrocie będzie mogła występować w najważniejszych turniejach. Organizatorzy imprez w Stuttgarcie i Rzymie ogłosili, że przyznali jej dzikie karty do głównych drabinek. Oznacza to, że Rosjanka nie będzie musiała występować w małych turniejach, tylko od razu stanie przed szansą na zdobycie dużej liczby punktów i szybką wspinaczkę w górę światowej klasyfikacji.

To wielu się nie podoba. Nick Kyrgios powiedział, że "oszustów nie powinno się wspierać", Karolina Woźniacka odbiera to jako "brak szacunku", a Andy Murray uważa, że Szarapowa powinna budować swoją pozycję od zera.

Ale są też tacy, którzy nie widzą nic złego w przyznawaniu Szarapowej dzikich kart. Do tej grupy należą legendy amerykańskiego i światowego tenisa - Chris Evert oraz Brad Gilbert.

- Nie można winić organizatorów turnieju, że chcą mieć w drabince kogoś takiego jak Szarapowa. Ona, zgodnie z wyrokiem, odbyła 15-miesięczną dyskwalifikację, więc nie jestem krytyczna takim decyzjom - powiedziała Evert, była liderka rankingu WTA i triumfatorka 18 turniejów wielkoszlemowych w singlu.

ZOBACZ WIDEO Tego nie uczą na kursach prawa jazdy. Zobacz, jak sobie radzić w kryzysowych sytuacjach na drodze

Z kolei Gilbert, niegdyś czwarty gracz klasyfikacji ATP i brązowy medalista igrzysk olimpijskich w Seulu, powiedział: - Organizatorzy turniejów mogą nagradzać dzikimi kartami kogo chcą. Jest to zgodne z przepisami.

Amerykanin dodał, że czeka na powrót Szarapowej: - Obserwowanie, jak sobie poradzi, zwłaszcza w turniejach wielkoszlemowych, będzie interesujące.

Szarapowa, która w marcu ubiegłego roku została zdyskwalifikowana za stosowanie meldonium, do rozgrywek WTA powróci 26 kwietnia w turnieju w Stuttgarcie.

Komentarze (22)
grolo
17.03.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
ps.
RZYGAMY już SZARAPOWĄ 
grolo
17.03.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
" nie jestem krytyczna takim decyzjom " ??? Naprawdę tak powiedziała ?
Chris Evert: - " I am not critical of that decision that the tournament made whatsoever."
To są te SyFowe tłumaczenia - sł
Czytaj całość
avatar
Kot z czerwonym ogonem
17.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
5
Odpowiedz
A co mają mówić, te amerykańskie legendy. skoro ich własne dwie czarne tenisowe ikony, od lat wychodzą na kort nadmuchane jak balony helem na sylwestra. 
avatar
tenistom
17.03.2017
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Bardzo cenię i lubię Brada i jego książki. Natomiast robienie z Niego przez Pana Redaktora Legendy amerykańskiego tenisa to jakieś nieporozumienie. A interpretacja jego wypowiedzi jest kompletn Czytaj całość
avatar
Pao
17.03.2017
Zgłoś do moderacji
2
5
Odpowiedz
Popieram opinię Chris i Brada w całej rozciągłości. ;) Nie mogę się doczekać powrotu Marii na światowe korty.